Arkadiusz Milik, odkąd przeniósł się z Ajaxu Amsterdam do SSC Napoli, robi we Włoszech furorę. Często porównuje się go do byłego snajpera „Azzurri” – Gonzalo Higuaina, a Polak – jak sam twierdzi – nie boi się takich zestawień.
Milik trafił do SSC Napoli w letnim okienku transferowym 2016 roku. Kapitalnie zaaklimatyzował się we Włoszech i zdobył 7 bramek w swoich 9 meczach. Tylko 7, bo potem nabawił się poważnej kontuzji kolana. Doszło do niej w październiku w trakcie meczu reprezentacji Polski przeciwko Danii (3:2).
– Jestem zadowolony, że zdecydowałem się na transfer do zespołu z Neapolu. Myślę, że to najlepszy wybór dla mojej kariery i rozwoju – powiedział napastnik.
Czytaj także: Arkadiusz Milik wrócił do rzymskiej kliniki. Mówi się o dacie powrotu
Powrót Milika na boisko szacowany jest na styczeń. Przede wszystkim Włosi szykują go na starcie w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt, które odbędzie się w lutym przyszłego roku. W Neapolu mocno liczą na Polaka. Równie mocno, co na Gonzalo Higuaina w trakcie poprzedniego sezonu. Argentyńczyk zdobył w nim aż 36 goli i został królem strzelców włoskiej Serie A.
– Nie boję się porównań z Higuainem, lecz nie lubię być z nim zestawiany. Jestem Milik i przyjechałem tu napisać swoją historię – mówi odważnie kadrowicz Adama Nawałki.
Dwumecz z Realem zbliża się dużymi krokami, a na co dzień Napoli walczy o tytuł mistrza Włoch. Po raz kolejny głównym faworytem i rywalem dla neapolitańczyków jest Juventus Turyn.
– Juventus to bardzo silny zespół, ale wciąż mamy szansę powalczyć o tytuł. Natomiast o pojedynku z Realem marzy każdy piłkarz. Te drużyny są faworytami, ale jesteśmy pewni siebie i będziemy dążyć do zwycięstwa – stwierdził były piłkarz Ajaksu.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot.: Wikimedia/Илья Хохлов