Protest opozycji, w ramach którego posłowie PO i Nowoczesnej „rotacyjnie” okupują Sejm staje się coraz bardziej groteskowy. Wybryki posłów przestają się podobać nawet liderom partii opozycyjnych. Joannę Muchę skrytykował publicznie… Tomasz Siemoniak.
Protest opozycji na sali plenarnej w Sejmie dotyczy rzekomo poważnych spraw wagi państwowej. Tymczasem zachowanie przebywających tam posłów zakrawa o groteskę i zupełnie kompromituje cele akcji protestacyjnej. W ostatnim czasie hitem Internetu byli posłowie PO Sławomir Nitras i Ryszard Wilczyński, których internauci przyłapali na przeszukiwaniu prywatnych rzeczy pozostawionych przez posłów PiS.
Równocześnie opinia publiczna ubawiła się filmikami z Joanną Muchą w roli głównej. Posłanka PO prezentuje na nich swoje umiejętności wokalne. Teksty znanych utworów muzycznych zostały przerobione tak, aby nawiązywały do niedawnego wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla tygodnika „W Sieci”. Prezes PiS powiedział tam, że działania opozycji to „próba puczu”.
Czytaj także: Pamiętacie występ posłanki Muchy w Sejmie? Teraz można wylicytować jej recital! [FOTO]
Piosenki wyśpiewywane przez Joannę Muchę stały się hitem sieci i wzbudziły powszechne rozbawienie. Z takiego obrotu spraw nie są zadowoleni liderzy jej partii. Na antenie Polsat News, Tomasz Siemoniak powiedział:
– Nie popieram tego rodzaju zachowania. To jest poważna sprawa i nie można pokazywać wyborcom, że to jest jakaś zabawa, czy że ktoś się dobrze bawi. Wydaje mi się, że to kompletnie nieistotne w obliczu tego o co chodzi. Eksponowanie czy odnoszenie się do tej kwestii jako fundamentalnej uważam za kompletnie nietrafione. Sądzę, że ci którzy popełniają takie błędy zastanowią się. Sejm to nie jest miejsce na zabawy, czy próby ożywienia sytuacji.
Były minister obrony narodowej w rządzie PO-PSL dodał również, że na najbliższym posiedzeniu klubu parlamentarnego PO, wśród omawianych tematów znajdzie się również postawa posłanki Joanny Muchy.
Źródło: wmeritum.pl; telewizjarepublika.pl
Fot.: Commons Wikimedia/Ryszard Hołubowicz