Po ponad dwóch latach od rzucenia jajkami w stronę prezydenta Czech – Milosa Zemana, Sąd Okręgowy w Pradze uznał, że mężczyzna, który to zrobił popełnił jedynie wykroczenie.
Do zajścia doszło 17 listopada 2014 roku, podczas uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej upamiętniającej upadek komunistycznego reżimu. Prezydent Milos Zeman, kiedy pojawił się na scenie, został wygwizdany, a w jego stronę, oprócz jajek, poleciały także inne przedmioty. Takie zachowanie ludzi było spowodowane jego wypowiedziami, w których nie krytykował działań rosyjskiego prezydenta – Władimira Putina.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Całe zajście można obejrzeć na poniższym nagraniu (od 4 minuty). Na uroczystości był także ówczesny prezydent Polski – Bronisław Komorowski.
Policja co prawda zatrzymała wtedy dwóch mężczyzn, ale sprawa została umorzona. Po jakimś czasie wznowiono ją ponownie, poszerzając akt oskarżenia o chuligaństwo (wcześniej chodziło o zakłócanie spokoju). Wobec jednego mężczyzny umorzono postępowanie, bo jak się okazało, nie rzucał niczym w stronę prezydenta.
Sąd Okręgowy zadecydował, że drugi z oskarżonych nie popełnił przestępstwa, a jedynie wykroczenie. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Warto przypomnieć o tym, ze rok temu głośno było w Polsce o procesie Marka Majchra, który podczas wiecu wyborczego Bronisława Komorowskiego wymachiwał krzesłem. Mężczyznę oskarżono o próbę zamachu na urzędującego wtedy prezydenta. Ostatecznie, po blisko roku, w listopadzie 2016 roku zapadł wyrok, który uniewinnił Majchra od tego zarzutu. Sąd skazał go jedynie za znieważanie prezydenta słowami powszechnie uznanymi za obelżywe (4 tys. grzywny) oraz podanie podawanie danych swojego brata przy zatrzymaniu (3 miesiące więzienia).
Źródło: wprost.pl/tvp.info
Fot. Wikimedia/David Sedlecký i Youtube.com/Николай Тымчак