Mariusz Błaszczak, szef MSWiA, przedstawił pomysł, zgodnie z którym politycy opozycji ponieśliby koszty ochrony Sejmu, podczas prowadzonego przez nich protestu. Zdaniem przedstawiciela rządu Beaty Szydło rachunek powinien zostać wystawiony na nazwisko lidera PO, Grzegorza Schetyny. Przewodniczący opozycyjnej formacji zareagował na te słowa w wyjątkowo zabawny sposób, co zostało skrupulatnie wykorzystane przez twórców programu „W tyle wizji”, czyli satyryczno-publicystycznej propozycji emitowanej na antenie TVP Info.
Błaszczak zgłosił swoją propozycję podczas rozmowy przeprowadzonej na antenie Polsat News. Myślę, że dobrym pomysłem jest przesłanie do Grzegorza Schetyny rachunków przez policję na te 2 mln 300 tys. zł. No, bo to jego ugrupowanie okupowało Sejm. Myślę, że byłoby właściwe, żeby to Grzegorz Schetyna zapłacił rachunki za to, że policja musiała zapewniać bezpieczeństwo przed Sejmem – mówił wówczas.
Od 16 grudnia sala plenarna w Sejmie była okupowana przez posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Budynek był niemal pusty, ale na miejscu nieprzerwanie znajdowały się oddziały policji. Koszt całej operacji ochraniania Sejmu wyliczono na ok. 2 mln 300 tys zł.
Wypowiedź Błaszczaka skomentował wspomniany Schetyna. Odniósł się do niej podczas rozmowy z dziennikarzami na sejmowym korytarzu. Mariusz Błaszczak mówi, żeby pana obarczyć kosztami działań policji za ten miesiąc – zapytał jeden z reporterów. Mnie? Mnie? – odparł Schetyna.
Słowa szefa PO okazały się wodą na młyn dla twórców programu „W tyle wizji”, którzy połączyli wypowiedź Schetyny z… zresztą, zobaczcie państwo sami.
Reakcja Grzegorza Schetyny na informacje o obciążeniu kosztami protestu… pic.twitter.com/1m8rYB9muP
— Grzegorz (@Apacz10) 14 stycznia 2017
Protest opozycji został oficjalnie zawieszony. Mimo to politycy PO twierdzą, że zakończył się on ich sukcesem. Przedstawiciele PiS uważają z kolei, że opozycja totalnie się skompromitowała, a dodatkowo naraziła państwo na ogromne koszty.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. TVP Info screen