Tomasz Karolak w ostatnich wyborach zasłynął jako jeden z aktorów z członkostwa w komitecie poparcia Bronisława Komorowskiego. Teraz publicznie odcina się od Komitetu Obrony Demokracji. Co się zmieniło?
Tomasz Karolak był gościem w „Superstacji”, gdzie głośno wypowiedział się na temat swojego udziału w KOD. Stwierdził, że było to dla niego cenne doświadczenie, jednak przyznał, że to nie dla niego. – Pomyślałem że coś może ode mnie zależeć i to był błąd. W aktorach szczególnie jest taka pycha: „co to nie ja”. Było to dla mnie cenne doświadczenie, bo zrozumiałem, że to w ogóle nie jest dla mnie – powiedział.
Aktor zaznaczył wyraźnie, że nie chce się zajmować polityką i nie jest ona warta tego, by narażać siebie czy swoją rodzinę na negatywne komentarze. – Myślę, że polityka nie jest warta tego, bym narażał siebie i rodzinę na taki hejt czy z drugiej strony – na takie wynoszenie, jakie miało miejsce. (…) Miałem propozycję, żeby pozostać w polityce, ale to nie jest dla mnie, nie chcę się tym w ogóle zajmować, bo mnie to nie interesuje – mówił.
Dodał również, że podczas jednej z konwencji Bronisława Komorowskiego czuł się jak trybun ludowy. – Zobaczyłem, co to za gra, co to są za szachy przez chwilę przyglądając się z bardzo bliska. Szybko zorientowałem się, że to nie jest dla mnie. Miałem w sobie pychę, że w pewnym momencie poczułem się jak trybun ludowy, gdy byłem na jednej z konwencji Bronisława Komorowskiego – mówił Tomasz Karolak.
Czytaj także: Będzie bojkot TVP? Co na to posłowie opozycji? „Jakoś milczą”