Lichocka przypomniała, że Misiewicz współpracuje z Antonim Macierewiczem od 17 roku życia. Wskazywała, że przez wiele lat bardzo ciężko pracował angażując się w wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej. W jej ocenie za to, należy mi się medal, bo była to praca dla Polski.
Kompletował wszystkie dokumenty, do wszystkich konferencji smoleńskich. Pomagał mi znaleźć dokumenty, dowody, pracował dzień i noc. Był prawą ręką Macierewicza od Smoleńska. Przynieś, podaj, pozamiataj. Ciężko pracował, należy mu się order, i to nie jeden, ja to doskonale rozumiem – powiedziała Lichocka.
Czytaj także: Postać Bartłomieja Misiewicza w popularnej internetowej kreskówce? Autor sugeruje, że jest taka możliwość
Posłanka zwróciła uwagę, że istnieje jednak druga strona medalu. Wskazała, że szybki awans wpłynął na Misiewicza negatywnie. Jest młody. Odbiło mu. Woda sodowa nie wybiera wyłącznie Platformy, wybiera też młodych chłopaków, którzy ciężko pracowali za darmo przez kilka lat i teraz stali się asystentami bardzo ważnego ministra, a mają 22-23 lata… Myślę, że on oprzytomnieje – stwierdziła.
Źródło: Youtube.com/Gazeta Jarocińska
Fot. Youtube.com/Gazeta Jarocińska