Kandydat na ambasadora Stanów Zjednoczonych przy Unii Europejskiej porównuje Wspólnotę do Związku Radzieckiego? Wydaje się to dziwne, ale jest prawdziwe.
Theodore Roosevelt Malloch jest typowany jako człowiek, który zostanie powołany przez nowego amerykańskiego prezydenta, Donalda Trumpa, na funkcję ambasadora USA przy Unii Europejskiej. To bardzo ważne stanowisko jeśli chodzi o relacje między Stanami Zjednoczonymi a Wspólnotą. Okazuje się jednak, że ma on dość specyficzne poglądy na temat Unii Europejskiej.
W programie „This Week” w pewien sposób porównał on Wspólnotę do… Związku Radzieckiego. Stwierdził, że być może jest to inna unia, która również potrzebuje poskromienia. – W mojej wcześniejszej karierze miałem placówki dyplomatyczne, w których pomagałem utrzeć nosa Związkowi Radzieckiemu, więc może to jest inna Unia, która potrzebuje poskromienia – powiedział.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Taka wypowiedź spotkała się już z licznymi komentarzami. Garry Kasparov zasiadający w HRF (Human Rights Foundation) napisał na Twitterze, że „Unia Europejska ma wiele problemów, ale nie jest to imperium zła”.
Nagranie z programu zostało udostępnione na Twitterze i można je zobaczyć poniżej.
Deeply offensive statement from Ted Malloch, reportedly Trump pick for amb to Brussels. EU like USSR? No sense of history (v @jonwalker121) pic.twitter.com/j2osn9aDpR
— Andrew Stroehlein (@astroehlein) January 27, 2017
Horrible. The EU has many problems, but the evil empire it is not. Attacking it another item on Putin’s wish list. https://t.co/ZauJ84OA0n
— Garry Kasparov (@Kasparov63) January 27, 2017
Czytaj także: „Zegar zagłady” znów straszy. Wskazówka przesunięta o 30 sekund!