Afera dopingowa w Rosji i dyskwalifikacja tamtejszych lekkoatletów odbiła się szerokim echem na całym świecie. Czy część sportowców znajdzie sposób, by wystartować na Igrzyskach Olimpijskich?
Dyskwalifikacja Rosji przez Międzynarodową Federację Lekkoatletyczną (IAAF), a następnie również MKOl to efekt afery dopingowej, w której niedozwolone środki miało stosować nawet ponad tysiąc tamtejszych sportowców. Rosyjscy lekkoatleci otrzymali zakaz występu na Igrzyskach Olimpijskich. Okazuje się jednak, że część z nich próbuje go obejść.
Wcześniej niektórzy lekkoatleci wystąpili z wnioskiem do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o możliwość startu pod neutralną flagą. Teraz jeden z rosyjskich deputowanych, Jewgienij Fiodorow z partii „Jedna Rosja” zwrócił się do prezydenta Białorusi i jednocześnie szefa Białoruskiego Komitetu Olimpijskiego, Aleksandra Łukaszenki z wnioskiem, by część rosyjskich lekkoatletów mogła startować pod białoruską flagą. – Uwzględniając obowiązujący status Państwa Związkowego Rosji i Białorusi, proszę Pana o rozpoczęcie wstępnych konsultacji na temat możliwości występowania rosyjskich lekkoatletów na zawodach międzynarodowych pod flagą Republiki Białoruś do chwili odwołania wyżej wymienionego zakazu – napisał.
Czytaj także: Moskwa 1980, Los Angeles 1984 - igrzyska bojkotów
Fiodorow powołuje się na decyzję IAAF, w myśl której sportowcy, który nie byli zamieszani w aferę dopingową, mają prawo do startu pod innym sztandarem.
Czytaj także: A jednak! Igrzyska Olimpijskie nadal w TVP!