Wczoraj na łamach naszego portalu informowaliśmy państwa o zabawnej wpadce, która przydarzyła się Tomaszowi Lisowi. Dziennikarz udostępnił na Twitterze fotografię Romana Giertycha kładącego głowę na ramieniu o. Tadeusza Rydzyka. Problem w tym, że byłego ministra edukacji pomylił… z Antonim Macierewiczem. Wtopę Lisa skomentował sam zainteresowany, czyli były lider Ligi Polskich Rodzin.
Wszystko zaczęło się od fotografii, którą na TT umieścił użytkownik o nicku „Rockman”. Widzimy na nim o. Tadeusza Rydzyka oraz Romana Giertycha, który kładzie głowę na ramieniu duchownego.
Zdjęcie na swoim profilu udostępnił Tomasz Lis, który dodatkowo opatrzył je autorskim komentarzem. Dziennikarz był oburzony faktem, iż szef MON kłania się o. Tadeuszowi Rydzykowi. Oficerowie kłaniają się Misiewiczowi, Misiewicz Macierewiczowi, Macierewicz Rydzykowi, a to Polska właśnie – napisał.
Post Lisa szybko zwrócił uwagę internautów, którzy wyjaśnili autorowi, iż na zdjęciu nie ma Antoniego Macierewicza, lecz… Roman Giertych, były minister edukacji, który całkiem niedawno wraz z redaktorem naczelnym „Newsweeka” brał udział w manifestacjach KOD. Fotografia, którą skomentował Lis pochodzi najprawdopodobniej z 2005 roku. Znalazła się nawet na okładce „Angory”.
@lis_tomasz ??? pic.twitter.com/VpfGsuFSFL
— Rajan (@Okocha821) 1 lutego 2017
Do zabawnej wpadki dziennikarza odniósł się sam zainteresowany, czyli Giertych, który zamieścił na Twitterze wpis. Patrząc na pomyłkę Lisa, który we mnie rozpoznał Macierewicza powiedzcie mi: czyż nie zmieniłem się na lepsze? – napisał.
Patrząc na pomyłkę Lisa, który we mnie rozpoznał Macierewicza powiedzcie mi: czyż nie zmieniłem się na lepsze?
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 2 lutego 2017
Na pytanie zadane przez Giertycha odpowiadać można w komentarzach. Zachęcamy!
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Piotr Vagla Waglowski