Trzech francuskich żołnierzy może mieć spore problemy. W czasie spożywania posiłku w McDonaldzie, z ich samochodu skradziono broń i amunicję.
O sprawie informuje portal rmf24.pl. Do zdarzenia miało dojść w miasteczku La Verpilliere, które liczy 5,5 tys. mieszkańców. Wojskowi, którzy poruszali się nieoznakowanym pojazdem, zdecydowali się na posiłek w McDonaldzie. Kiedy wrócili do swojego samochodu, okazało się, że wybito w nim szybę oraz skradziono dwa karabiny i amunicję
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Zdaniem śledczych kradzież mogła być zaplanowana. Mimo przeszukiwania okolicy, wykorzystując do tego m.in. śmigłowiec, nie udało się odnaleźć skradzionej broni.
Sprawę na Twitterze skomentował Rafał Ziemkiewicz.
W tym niusie nie szokuje mnie, że żabie wojsko to pierdoły, bo to wiadomo – ale że jedli w fast foodzie?! To Słodka Francja naprawdę ginie! https://t.co/rAj6r5nDbk
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 5 lutego 2017
Przypomnijmy, że we Francji od listopada 2015 roku, zaraz po zamachach w Paryżu, obowiązuje stan wyjątkowy. Był on przedłużany kilka razy z uwagi na zagrożenie terrorystyczne.
Źródło: rmf24.pl/Twitter.com
Fot. Pixabay.com