Wczorajsza wizyta Angeli Merkel w Polsce była opisywana w mediach jako pierwsze od dawna spotkanie kanclerz Niemiec z Jarosławem Kaczyńskim. Tymczasem wiele wskazuje na to, że do potajemnych rozmów między dwójką polityków dochodziło już w zeszłym roku.
O sprawie stało się głośno, gdy europoseł PiS Ryszard Legutko powiedział w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim na antenie Radia Wnet, że do takich spotkań dochodziło w lecie ubiegłego roku. Mogę powiedzieć, że odbyło się takie spotkanie kilka miesięcy temu w lecie w Niemczech, pod Berlinem, w wąskim gronie, pani kanclerz z prezesem, gdzie podobne sprawy były rozważane. Prezes był gościem pani kanclerz i to było dłuższe spotkanie, gdzie bardziej szczegółowe kwestie były omawiane. Ponieważ nie było komunikatu i ani prezes szczegółów nie podaje ani pani kanclerz, więc też nie będę mówił. To było bardzo ciekawe, długie spotkanie w dobrej atmosferze. Podobnie jak wczorajsze – powiedział Legutko cytowany przez portal 300polityka.pl.
Tajemniczą sprawą zainteresowali się dziennikarze. Korespondent TVP w Berlinie, Cezary Gmyz napisał na Twitterze, że udało mu się potwierdzić, że takie spotkania rzeczywiście miały miejsce. Udało mi się potwierdzić, że późnym latem ubiegłego roku Jarosław Kaczyński spotkał się na terenie Niemiec z Angelą Merkel. – poinformował Gmyz.
Udało mi się potwierdzić, że późnym latem ubiegłego roku Jarosław Kaczyński spotkał się na terenie Niemiec z Angelą Merkel @tvp_info
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 8 lutego 2017
Dziennikarz TVP zwrócił też uwagę, że plotki o sprawie krążyły od pewnego czasu. Musiały być na tyle intensywne, że przebiły się nawet do tygodnika „Do Rzeczy”. Co prawda, pojawiły się tam w kolumnie raczej satyrycznej, opartej na trudnych do zweryfikowania doniesieniach, ale wiele wskazuje na to, że w tym przypadku autorzy mieli rację.
Jak informują wiewiórki, Kaczor-Dyktator od dłuższego czasu ma gorącą linię z Angelą. Łączy ich wspólna niechęć do pewnego kagiebisty ze Wschodu, który onegdaj wypuścił na Angelę psa, wiedząc, że cierpi ona na kynofobię. Więź polsko-niemiecka jest silna, bo obie strony wzmacniały ją w ostatnich latach cichymi konsultacjami w cztery oczy podczas wakacyjnych wypadów JarKacza na Pomorze Zachodnie – czytamy w „Do Rzeczy”.
Nawiasem mówiąc panowie G. wspomnieli już w poniedziałek o tych konsultacjach @DoRzeczy_pl pic.twitter.com/yBtlkxpGWF
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 8 lutego 2017
Informacja mus być wyjątkowo szokująca szczególnie dla tych przeciwników Prawa i Sprawiedliwości, którzy zarzucali partii Kaczyńskiego zamknięcie na współpracę z partnerami zagranicznymi. Okazało się, że szefowa najważniejszego państwa UE wyjątkowo poważnie traktuje prezesa PiS.
Źródło: wmeritum.pl; 300polityka.pl; Twitter.com
Fot.: Wikimedia/Drabik