Rosyjskie samoloty zbombardowały tureckie wojsko zabijając trzech żołnierzy i raniąc innych. Do ataku doszło przez pomyłkę, a Władimir Putin już rozmawiał z Erdoganem składając kondolencje.
Do incydentu doszło na terenie północnej Syrii. Tureccy żołnierze wspierali syryjskich rebeliantów w ich ofensywie przeciw Państwu Islamskiemu. Celem akcji było odebranie z rąk wroga miasta al-Bab, co wpisuje się w szerszą ofensywę turecką mającą odeprzeć wojska ISIS i Kurdów z okolic południowej granicy Turcji.
Jak poinformowali przedstawiciele tureckiej armii, rosyjskie lotnictwo zbombardowało budynek, w którym przebywali tureccy żołnierze. Do uderzenia doszło przez pomyłkę. Sami Turcy przyznali, że Rosjanie mieli atakować bojówkarzy Państwa Islamskiego, ale coś poszło nie tak. W wyniku bombardowania, życie straciło trzech tureckich wojskowych.
Czytaj także: Turcja zaatakowała na Bliskim Wschodzie. Trump i Putin reagują
Kreml wydał specjalne oświadczenie, w którym poinformował, że Putin odbył już telefoniczną rozmowę ze swoim tureckim odpowiednikiem. Prezydent Rosji złożył kondolencje „z powodu tragicznego incydentu, w wyniku którego zginęło kilku tureckich żołnierzy”.
Jak zauważają media, do zdarzenia doszło po ociepleniu wzajemnych stosunków pomiędzy Rosją i Turcją. Te, po zestrzeleniu przez Turków rosyjskiego samolotu w pobliżu syryjskiej granicy przed dwoma laty, były dosyć napięte.
Źródło: bbc.com
Fot.: Wikimedia/RAF