Utworzony niedawno we Francji ośrodek, w którym islamscy ekstremiści mieli przechodzić terapię deradykalizacyjną okazał się kompletną klapą. Poglądy osadzonych stały się jeszcze bardziej radykalne niż były wcześniej.
Specjalny ośrodek deradykalizacyjny we francuskiej miejscowości Beaumont-en-Veron powstał zaledwie trzy miesiące temu w zabytkowej rezydencji. Zespół psychologów miał prowadzić terapię dla osadzonych ekstremistów islamskich. Celem działania miało być przekonanie pensjonariuszy, że cywilizacja europejska wcale nie jest „dziełem szatana”, jak twierdzą. Wszystko zakończyło się totalną klapą.
Pierwsza grupa osadzonych składała się z kilkunastu osób. Trafili tam m.in. na mocy decyzji sądów. Szybko okazało się jednak, że zastosowane wobec nich metody psychologiczne przynoszą zupełnie odwrotne skutki. Przebywający tam muzułmanie stwierdzili, że cała terapia to „antyislamskie pranie mózgu”, a ich postawy jeszcze bardziej się zradykalizowały. Doszło nawet do pobicia pracowników ośrodka.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Sprawa wywołała skandal we Francji. Okoliczni mieszkańcy domagają się natychmiastowego zamknięcia ośrodka w obawie o swoje bezpieczeństwo. Władze jednak nie zważają na protesty i już planują umieszczenie w placówce kolejnej grupy islamskich ekstremistów.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: Wikimedia/VOA