Projekt narodowców przewidujący stworzenie własnych mediów z portalem i telewizją internetową nie wszystkim przypadł do gustu. Przedstawicielom lewicy nie spodobał się tak bardzo, że postanowili podjąć próbę zablokowania zbiórki funduszy. To nic, że niecałe dwa miesiące wcześniej domagali się zagwarantowania pełnej wolności mediów.
Projekt budowy własnych niezależnych mediów zrodził się wśród kierownictwa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, odpowiedzialnego za organizację olbrzymich manifestacji każdego 11 listopada z okazji Święta Niepodległości. Narodowcy chcą stworzyć własny portal informacyjny oraz telewizję internetową. W tym celu zorganizowali zbiórkę funduszy na portalu crowdfundingowym zrzutka.pl. Zbiórka narodowców znajduje się TUTAJ, a o całym projekcie więcej pisaliśmy TUTAJ.
Inicjatywa narodowców nie wszystkim się jednak spodobała. W sieci pojawiły się wpisy nawołujące do podjęcia działań zmierzających do zablokowania zbiórki pieniędzy. Nacjonaliści chcą stworzyć własne media! (…) Nie pozwólmy im na to! Napiszmy do zrzutka.pl, że na ich stronie znajduje się tak obrzydliwa zbiórka, może zdecydują się ją usunąć – napisał na Facebooku niejaki Michał Szymanderski-Pastryk. We wpisie zamieścił też kilka linków, zachęcając innych użytkowników do pisania skarg do administratorów portalu zrzutka.pl.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Na jego profilu społecznościowym czytamy, że jest koordynatorem w „Amnesty International Polska”. To ta organizacja jeszcze niecałe dwa miesiące temu dołączyła do protestów sprzeciwiających się ograniczeniom wolności mediów. Wolność słowa, wolność zgromadzeń i wolne media to fundamenty demokracji oraz polskiego porządku prawnego wyrażone w Konstytucji RP oraz licznych aktach prawa krajowego i międzynarodowego. Kierunek zmian, w którym zmierzają prace w polskim Parlamencie stanowi zagrożenie dla realizacji tych zasad i budzi zaniepokojenie Amnesty International. – pisali w swoim stanowisku z 18 grudnia. [TUTAJ]
Nie wiadomo, czy postawa Szymanderskiego-Pastryka jest wyznacznikiem linii całej Amnesty International. Budzi natomiast zdziwienie, że przedstawiciele tej walczącej o prawa człowieka organizacji odmawiają wolności słowa i poglądów jednej z grup społecznych.
Źródło: wmeritum.pl
Fot.: Facebook.com