Sigmar Gabriel jeszcze niedawno był wicekanclerzem Niemiec, a teraz jest tamtejszym Ministrem Spraw Zagranicznych. W wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” chwalił on Polskę za plany wzmocnienia obronności Europy.
Gabriel zaznaczył, że w narracja Warszawy mocno zmieniła się jeśli chodzi o kwestie obronne. Jeszcze niedawno całą nadzieję pokładano w Stanach Zjednoczonych, teraz jest inaczej. – Polska i inni wschodnioeuropejscy partnerzy myśleli do niedawna właściwie tylko o amerykańskim parasolu (atomowym). A teraz słyszymy z Warszawy, że konieczna jest europejska polityka obronna – mówił szef niemieckiego resortu spraw zagranicznych.
Sigmar Gabriel dodał również, że mówienie o tym w Polsce jest budujące. – Propozycja z Warszawy, żeby Europa zafundowała sobie siły nuklearne, jest bardzo daleka od rzeczywistości. Ale wykreślmy słowo „nuklearne”! To, że w Polsce myśli się poważnie o wzmocnieniu zdolności obronnych Europy, pokazuje dramatyczne zmiany sytuacji i jest dla mnie budujące – zaznaczył.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Według szefa niemieckiego MSZ konieczne jest, by Europa była coraz silniejsza. Szczególnie biorąc pod uwagę tak potężnych światowych graczy jak Stany Zjednoczone, Rosja czy Chiny. – W przeciwnym razie ani pan Donald Trump, ani pan Władimir Putin, ani też Chiny nie będą traktować nas poważnie – powiedział Sigmar Gabriel.
Czytaj także: Czołowy polityk PiS pod lupą CBA