Na kanale YouTube dziennikarza Dariusza Nadolskiego zostało opublikowane nagranie, które naświetla problem powszechnego bezrobocia wśród Romów na terenie Puław. Na filmie zarejestrowano spotkanie i rozmowę radnego Pawła Maja z przedstawicielem społeczności romskiej, Romanem Dytłowem.
Roman Dytłow zarzucił radnemu, że przed jego interpelacjami było spokojnie, a Romowie pomoc otrzymywali od zawsze. Mężczyzna nie rozumie, dlaczego miałoby to się zmienić.
Radny zadał mężczyźnie pytanie o liczbę osób w społeczności romskiej, które żyją zasiłków i z pomocy socjalnej. Chyba wszyscy, tak mi się wydaje – odpowiedział Dytłow. Paweł Maj zapytał, dlaczego w takim razie nikt nie chce podjąć pracy. To Konstytucja gwarantuje, że każdy obywatel ma prawo dostać od państwa pomoc. Pisze wyraźnie. Sami sobie tego nie wymyślili – odpowiedział z rozbrajającą szczerością Dytłow.
Warto przypomnieć, że Paweł Maj już od kilku lat nagłaśnia kwestie związane ze społecznością romską w Puławach. O tym, że problem jest poważny, przekonywał m.in. podczas sesji Rady Miasta. Analfabetyzm, bieda, choroby, życie na zasiłku –to wszystko sprawia, że narastają konflikty i napięcia pomiędzy mieszkańcami Puław.
Miasto w ramach zasiłków socjalnych utrzymuje do 90 romskich rodzin co – zdaniem Pawła Maja – daje od 400 do 500 osób, które to wsparcie otrzymują, a następnie marnują przekazywaną im pomoc, nigdy nie wychodząc z systemu pomocy społecznej. Nikt z nich nie podjął do tej pory pracy.
Skąd ta bezsilność? Dlaczego społeczność romska funkcjonuje w Puławach na specjalnych zasadach? Zdaniem Maja instytucje odpowiedzialne za taki stan rzeczy obawiają się oskarżeń o rasizm. Oni się boją posądzenia o nietolerancję. Nie można mówić o pasożytnictwie na pomocy społecznej, bo od razu przyklejona zostanie etykieta rasisty. A ja twierdzę, że właśnie taka postawa jest rasistowska. Bo bezczynność prowadzi do pogłębiania marginalizacji Romów – uważa puławski radny.
Źródło: YouTube.com/DarekNadolski
Fot. YouTube.com/DarekNadolski