Do tragedii doszło w Irlandii niedaleko Cork. Polski kierowca oraz jeszcze jeden mężczyzna zostali zaatakowani przez dwóch napastników. W wyniku ataku Polak niestety zginął.
40-letni Polak był pracownikiem firmy transportowej. On i jeszcze jeden mężczyzna, który obecnie przebywa w szpitalu, zostali zaatakowani przez dwóch napastników. Jeden z nich miał około 40 a drugi około 20 lat. Jak podaje TVP Info, wszyscy uczestnicy zdarzenia prawdopodobnie pochodzili z Europy Wschodniej.
Do zdarzenia doszło na parkingu obok stacji benzynowej niedaleko miasta Cork. Znajdowało się tam około dwudziestu ciężarówek, kierowcy twierdzą, że słyszeli kłótnię i odgłosy bójki. Polak i drugi mężczyzna zostali zaatakowani przez napastników uzbrojonych w łom i kij bejsbolowy.
Czytaj także: Nowe ustalenia ws. zabójstwa kierowcy w Irlandii. To nie był Polak
Po policję zadzwonił pracownik stacji benzynowej. Funkcjonariusze zatrzymali już dwóch napastników i zarządzili przeprowadzenie sekcji zwłok. Do całego zdarzenia doszło we wtorek wieczorem, a zabity Polak mieszkał w Irlandii od kilku lat. Nie wiadomo, co było motywem ataku.
Watch: The scene from murder scene in Fermoy where Gardai suspect man was beaten to death with a baseball bat pic.twitter.com/pBhjX7LTlP
— 3News (@3NewsIreland) 22 lutego 2017
AKTUALIZACJA
Mężczyzna nie był Polakiem, pochodził ze Słowacji. Więcej TUTAJ.