Ylva Johansson, szwedzka minister ds. integracji, stwierdziła na antenie BBC, że liczba przestępstw seksualnych w Szwecji zmalała w ostatnim czasie. Minęła się jednak z prawdą, co zauważyli internauci i skłonili szwedzką polityk do przeprosin.
Rozmowa w BBC dotyczyła m.in. tego jak Szwecja rozwiązuje problem przyjmowania dużej liczby imigrantów.
– Nie widzimy powiązania między przestępstwami i imigracją. Przez lata nasz kraj był celem migracji, przyjęliśmy do Szwecji wielu migrantów, a poziom przestępczości spadał w tym samym czasie. Więc nie ma naprawdę powiązania miedzy tymi sprawami – powiedziała Johansson.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Nadmieniła jednak, że zdarzają się przestępstwa wśród migrantów, tak samo jak wśród rdzennych mieszkańców Szwecji.
Prezenterzy BBC poprosili również szwedzką minister o komentarz do słów Nigela Farage’a, który stwierdził, że Malmo jest „europejską stolicą gwałtów”, tłumacząc to napływem młodych migrantów płci męskiej. Ylva Johansson odpowiedziała, że Farage jest w błędzie, ponieważ według badań prowadzonych przez jej ministerstwo liczba przestępstw seksualnych maleje.
Na te słowa zareagowali internauci, którzy stwierdzili, że szwedzka polityk kłamie. Johansson przyznała się do tego i wytłumaczyła. Powiedziała, że swoją wypowiedzieć oparła o dane z 2015 r., gdy faktycznie liczba gwałtów spadła.
– Zrobiłam źle, mówiąc o spadku, a bazując na informacji tylko z jednego roku. Wstępne podsumowanie z roku 2016 wskazuje niestety na wzrost tej tendencji – dodała Szwedka.
Dokładne dane na temat przestępstw seksualnych podał portal „The Local”. W 2016 r. popełniono 6 560 gwałtów, natomiast w 2006 r. 4 208. Oznacza to, że liczba przestępstw seksualnych wzrosła o prawie 56 proc.