To miało być zwykłe spotkanie z poseł PiS, Krystyną Pawłowicz w bibliotece w Wyszkowie. Szybko jednak zamieniło się ono w prawdziwą zadymę, którą opanowała dopiero policja.
Krystyna Pawłowicz spotkała się z mieszkańcami Wyszkowa. Mówiła m.in. o negatywnej stronie rządów poprzedniej ekipy, czyli koalicji PO-PSL, podając choćby przykład Orlików, które, jej zdaniem, są czymś negatywnym. Stwierdziła również, że w „lewackich mediach” przez cały czas partia rządząca jest wręcz demonizowana, chociaż tak naprawdę robi dobre rzeczy.
Jak się okazuje, nie wszystkim chyba spodobały się słowa posłanki. Zaczęło się spokojnie – jeden mężczyzna zapytał o sprawę SKOK-ów, na co Krystyna Pawłowicz zarzuciła mu kłamstwo. Później jednak było już tylko ostrzej. Okazało się, że część osób przygotowała się dobrze na spotkanie i kobiety zaczęły wyciągać kartki z zapisanymi słowami Krystyny Pawłowicz odnoszącymi się do strajku kobiet. Niektórzy podnosili również Konstytucję RP, zakłócając spotkanie.
Na takie reakcje zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości również zareagowali bardzo żywiołowo. Organizatorzy początkowo próbowali zapanować nad uczestnikami, ale coraz słabiej to wychodziło. W końcu zaczęło dochodzić do rękoczynów i ostatecznie wszystko zakończyło się interwencją policji.
Nagranie ze zdarzenia można zobaczyć poniżej.
Czytaj także: Senat pracuje nad nowym symbolem narodowym