To będzie jeden z tych konkursów drużynowych, które przejdą do historii skoków narciarskich. Zmienne warunki pogodowe spowodowały, że loty były bardzo różne – od całkowicie zepsutych do rekordowych.
Konkurs obfitował w ogromne emocje i był pełen rekordów. Nas najbardziej cieszy rekord Polski Piotra Żyły, który w pierwszej serii uzyskał odległość 245,5 metra. W pierwszej serii do tego rezultatu mocno zbliżył się również Maciej Kot dzięki skokowi na odległość 244,5 metra, a w drugiej Kamil Stoch, który doleciał na 243 metr.
Emocji jednak dostarczali nie tylko Polacy. W konkursie dwukrotnie pobito rekord świata, co jest prawdziwym ewenementem. Najpierw Norweg Robert Johansson skoczył 252 mety. Później fenomenalny Austriak Stefan Kraft dołożył do tego jeszcze 1,5 metra i lotem na 253,5 metra ustanowił nowy nieoficjalny rekord świata.
Czytaj także: PŚ w Vikersund: Kamil Stoch najlepszy na mamucie w Vikersund!
W konkursie w Vikersund bezkonkurencyjni okazali się ostatecznie Norwegowie w składzie Daniel Andre Tande, Robert Johansson, Johann Andre Forfang i Andreas Stjernen. Fenomenalne skoki całej czwórki sprawiły, że dziś wygrali zupełnie zasłużenie.
Polacy ostatecznie uplasowali się na drugim miejscu. Piotr Żyła po pierwszym skoku na rekord Polski na odległość 245,5 metra, w drugiej serii poleciał na 192 metr. Dawid Kubacki skoczył 210 i 194,5 metra. Bardzo dobry występ zaliczył Maciej Kot, który oddał dwa bardzo długie skoki – na 244,5 i 238,5 metra. Dobrze spisał się także Kamil Stoch – w pierwszej serii poleciał na 230 metr, ale w drugiej odpalił aż na 243 metr.
Na trzecim miejscu znaleźli się Austriacy w składzie Michael Hayboeck, Manuel Fettner, Gregor Schlierenzauer i Stefan Kraft. Dzięki temu Polacy powiększyli nad nimi przewagę w klasyfikacji Pucharu Narodów.
W niedzielę w Vikersund odbędzie się konkurs indywidualny. Mamy nadzieję na równie wielkie emocje.