W sobotę Jarosław Kaczyński przyjechał na Wawel, gdzie złożył kwiaty na grobie Lecha i Marii Kaczyńskich. Na miejscu czekała na niego grupa przeciwników Prawa i Sprawiedliwości, która, podobnie jak w przypadku poprzednich wizyt polityka, pokazała wyjątkowe zdziczenie.
Jarosław Kaczyński na Wawel przyjeżdża 18 dnia każdego miesiąca, czyli w datę pogrzebu jego tragicznie zmarłego brata oraz bratowej. Na miejscu, w krypcie, w której pochowani są były prezydent oraz jego małżonka, składa kwiaty.
Od momentu objęcia władzy przez PiS, wizyty polityka na Wawelu budzą ogromne emocje. Droga dojazdowa do krypty była wielokrotnie blokowana przez przedstawicieli Obywateli RP, czyli antyrządowej organizacji, której członkowie twierdzą, iż PiS chce „upartyjnić Wawel”.
Czytaj także: Zakończyły się obchody 7. rocznicy pogrzebu pary prezydenckiej na Wawelu
Podobnie było 18 marca. Przed Wawelem zebrała się spora grupa rozjuszonych przeciwników partii rządzącej, którzy na widok limuzyny z Jarosławem Kaczyński w środku, dostali prawdziwego ataku furii. Pod adresem prezesa PiS wykrzykiwali niewybredne hasła. W tym „pójdziesz siedzieć” lub „z drogi śledzie, bo Jarek jedzie”. Drogę przejazdu samochodu musiała torować policja.
Dzika, azjatycka horda w transie. #PlugawySort#Wawel pic.twitter.com/DMrrpx1DJK
— TomaszCK (@TCwiklak) 18 marca 2017
„Wawel polski, nie PiS-owski”. Demonstranci czekali na Jarosława Kaczyńskiegohttps://t.co/Et8AtOQWzk pic.twitter.com/C1tTsVykYm
— KOD (@Kom_Obr_Dem) 18 marca 2017
Zdjęcia ilustrujące wydarzenia, które rozegrały się pod Wawelem były ochoczo publikowane w sieci przez profile społecznościowe należące do Komitetu Obrony Demokracji oraz sympatyków stowarzyszenia. Przedstawiciele organizacji najwidoczniej nie widzą nic zdrożnego w obrzucaniu błotem człowieka, który przyjechał uczcić pamięć swojego tragicznie zmarłego brata oraz jego małżonki. Zdziczenie obyczajów.
źródło, fot: Twitter