Dziś rano dotarła do nas smutna wiadomość. W wieku 56 lat zmarł Paweł Zarzeczny, wybitny dziennikarz sportowy w ostatnim czasie związany głównie z portalem Weszlo.com. Po opublikowaniu informacji, w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo wpisów autorstwa innych dziennikarzy, którzy nie szczędzili ciepłych słów pod jego adresem. Głos zabrał również Zbigniew Boniek. Prezes PZPN zarzucił niektórym przedstawicielom tego środowiska hipokryzję.
Wszyscy opłakują Pawła , ale pracę to oprócz Krzysztofa Stanowskiego nikt Mu nie chciał dać (prawie nikt). Nieźli przyjaciele, łatwo pisze się puste słowa – napisał Boniek na Twitterze.
Jego wpis wzbudził spore kontrowersje. Zyskał ogromną jak na twitterowe standardy liczbę polubień i udostępnień. Zamieszczono pod nim również mnóstwo komentarzy. Część z nich była wobec słów Bońka krytyczna. Prezesowi PZPN zarzucono m.in. brak taktu, przypomniano również sytuację, o której Zarzeczny wspominał w poniedziałek 20 marca. Chodziło o wyjazd na mecz Widzewa Łódź, który rozgrywał swoje pierwsze spotkanie na nowo wybudowanym stadionie. Szukałem kogoś z Łodzi, kto pojedzie i zabierze inwalidę. Sam nie prowadzę, w zeszłym tygodniu kupiłem laskę (taką drewnianą, zmierzch Bogów), i padło na Bońka. On: Ale mecz za dwa dni, co ty pi***olisz! Wiedziałem, że następnego, więc odpisuję: dziękuję. On, że to był alko test i taka wkrętka. Ok. No to dzwonię do Citki. – Jedziesz? Podrzucisz? – O której mam być? I tak pojechałem z Markiem – pisał dziennikarz w swoim felietonie na łamach Weszlo.com (Więcej TUTAJ).
@BoniekZibi @K_Stanowski kilka dni temu pisał że uprzejmie poprosił pana Prezesa o prostą podwózkę do Łodzi to go Pan wyśmiał i olał .
— Władysław Balisawin (@BalisawinW) 25 marca 2017
Czytaj także: Dziennikarze żegnają Pawła Zarzecznego. „To jakby futbol stracił Messiego”
Paweł Zarzeczny przez wiele lat był pracownikiem największych redakcji sportowych w naszym kraju. Współpracował z „Przeglądem Sportowym”, „Piłką Nożną”, czy „Canal +”. Po okresie świetności, dziennikarz wypadł z tzw. „głównego obiegu”. Po części ze względu na swoją bezkompromisowość oraz cięty język, który budził wyjątkowe kontrowersje. Na scenę medialną powrócił za sprawą Krzysztofa Stanowskiego, właściciela portalu Weszlo.com. Zarzeczny, który uczył popularnego „Stana” dziennikarskiego rzemiosła, pisał dla Weszło felietony, nagrywał także cykliczny program „One Man Show”. Był również etatowym gościem w programie „Stan Futbolu”, który Stanowski prowadził najpierw na antenie telewizji Sportklub, a następnie Eleven Sports.
Paweł Zarzeczny zmarł dziś nad ranem. Przyczyną śmierci było zatrzymanie akcji serca. Miał 56 lat. Współpracował zarówno z prasą sportową (m.in. „Piłka Nożna”, „Magazyn Futbol”, „Przegląd Sportowy” – w tym ostatnim był też zastępcą redaktora naczelnego), jak i ogólnotematyczną („Super Express”, „Gazeta Wyborcza”, „Polska The Times”, „Uważam Rze”). Związany był również ze stacjami telewizyjnymi (TVP, Wizja Sport, Canal+, Orange Sport, Telewizja Republika).
źródło: Twitter, wMeritum.pl, PAP
Fot. Flickr/DrabikPany