Zbigniew Boniek słynie z prowokacyjnych wpisów w mediach społecznościowych. Prezes PZPN niejednokrotnie komentował polityczne wydarzenia wbijając szpileczki ich głównym bohaterom. Podobnie było dzisiaj, gdy postanowił wejść w interakcję ze swoimi czytelnikami i pobawić się w zgadywankę.
Boniek opublikował na Twitterze enigmatyczny wpis, który wzbudził spore zainteresowanie wśród „followersów” prezesa PZPN. Ale On się ośmiesza, kompletny odjazd, o kim mowa? – napisał dołączając do swojego komentarza kilka „śmiejących się” emotikonek.
Pod wpisem legendy polskiej piłki natychmiast zaroiło się od komentarzy. Część internautów sugerowała, że prezes mógł mieć na myśli Ryszarda Petru, inni stawiali na Romana Kołtonia (więcej TUTAJ), a jeszcze inni twierdzili, że mowa o Wojciechu Kowalczyku, który w wywiadzie dla sport.pl bagatelizował wczoraj zwycięstwo polskiej reprezentacji nad Czarnogórą Nasi piłkarze to spotkanie wygrali przed 20.45. Po tym, jak z gry wypadł Stevan Jovetić, ogłosiliśmy zwycięstwo. I na boisku było to widać. Zabrakło zęba. A nie tak należy traktować rywali. Nie jesteśmy potęgą. Kazachstan już nam raz udowodnił, jak kończy się lekceważenie. Ale tym razem w Podgoricy się jednak udało – mówił. Padła również sugestia, iż prezes mógł mieć na myśli posła PO, Jana Grabca.
@BoniekZibi zapewne @JanGrabiec pic.twitter.com/rtVsQRxsA7
— PAN Janusz Hoś (@1964Janusz) 27 marca 2017
Wśród komentatorów pojawiła się również inna, równie mocna jak pozostałe, kandydatura. Mowa o osobie Witolda Waszczykowskiego, którego słowa zszokowały dziś osoby związane z polską sceną polityczną, w tym również jego partyjnych kolegów. Szef MSZ zasugerował bowiem, że wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej… mógł być nielegalny. Będziemy to tłumaczyć.(…) Będzie można wytłumaczyć, że doszło do fałszerstwa. Mamy dzisiaj ekspertyzy, że Tusk został wybrany w sposób, który można zakwestionować na poziomie prawa europejskiego – zaznaczył minister.
Zdaniem Waszczykowskiego fałszerstwo miałoby polegać na niedopuszczeniu polskiego kandydata, i nie zastosowaniu procedury głosowania. Poza tym w czasie obrad Rady Europejskiej równolegle tworzono zmiany prawa na temat konkluzji – zaznaczył. Według szefa MSZ art. 15 Traktatu o Unii Europejskiej jasno mówi, że wybór przewodniczącego na drugą kadencję następuje „kwalifikowaną większością głosów”. Jacek Saryusz-Wolski nie dostał szansy, żeby być przegłosowany kwalifikowaną większością głosów – zaznaczył. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Boniek nie wyjaśnił kogo miał na myśli publikując swój prowokacyjny wpis. Macie jakieś typy? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!
Ale On się osmiesza,kompletny odjazd, o kim mowa? ????
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 27 marca 2017
źródło: Twitter, sport.pl, PAP
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski