Janusz Korwin-Mikke po raz kolejny skomentował zatrzymanie jego córki przez policję. O sprawie informowaliśmy dwa dni temu. Przy kobiecie znaleziono woreczek z narkotykami. Jak ktoś chce się zaćpać na śmierć, to niech się zaćpa. – powiedział europoseł w rozmowie z „Super Expressem”.
O sprawie informowaliśmy dwa dni temu. Podczas kontroli drogowej na ul. Targowej na warszawskiej Pradze w samochodzie kobiety znaleziono woreczek, w którym było pół grama podejrzanej substancji. Okazało się, że była to heroina – pisano wtedy na oficjalnej stronie internetowej RMF. Podczas przeprowadzonego na komendzie badania okazało się, iż kobieta była pod wpływem narkotyków.
RMF FM podawało, że kobieta ma usłyszeć zarzuty posiadania substancji odurzających oraz prowadzenia pojazdu pod ich wpływem. Córka europosła odpowie również za prowadzenie pojazdu bez odpowiednich uprawnień.
Czytaj także: RMF FM: Córka Janusza Korwin-Mikkego zatrzymana. Znaleziono przy niej woreczek z heroiną
Głos w całej sprawie zabrał ojciec zatrzymanej, Janusz Korwin-Mikke. Ona ma trzydzieściparę lat, dorosła jest, niech się tłumaczy (…) A niech ją aresztują. Ja siedziałem za komuny, teraz więzienia są o wiele lepsze niż dawniej – powiedział wtedy w rozmowie z portalem „Wirtualna Polska”.
Teraz europoseł ponownie odniósł się do całej sprawy w rozmowie z „Super Expresem”. Jak ktoś chce się zaćpać na śmierć, to niech się zaćpa. Nikomu nic do tego. – stwierdził w typowy dla siebie sposób. Dodał że nikt nie powinien się wtrącać, co dorosła osoba je, pije i pali czy ćpa.
Źródło: wmeritum.pl; dorzeczy.pl; „Super Express”
Fot.: Wikimedia/Hołubowicz