Rosyjska telewizja państwowa Rossija24 poinformowała w piątek, że w ataku rakietowym USA na rządową bazę lotniczą w Syrii zniszczonych zostało dziewięć samolotów, ale główny pas startowy w znacznej mierze nie został zniszczony.
Stacja wyemitowała materiał pokazujący bazę po ataku; widać m.in. leje po pociskach i gruz, ale główny pas startowy wygląda na w dużej mierze nietknięty.
Nie jest jasne, czy Rossija24 pokazała całość czy tylko część bazy.
Czytaj także: USA zaatakowały bazę Asada w Syrii. Jest stanowisko Kremla!
Russia TV showing first images of Syrian air base after U.S. missile attack pic.twitter.com/j6C0Eho5vD
— Thomas Grove (@tggrove) 7 kwietnia 2017
#russia tv broadcasting images of struck #syria base pic.twitter.com/vn8aCd4WmU
— Matthew Chance (@mchancecnn) 7 kwietnia 2017
Siły USA w nocy z czwartku na piątek przeprowadziły atak z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims w środkowej części kraju. Była to odpowiedź na wtorkowy atak chemiczny na opanowaną przez syryjskich rebeliantów miejscowość Chan Szajchun, o który Stany Zjednoczone oskarżyły reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada. W ataku chemicznym zginęło 86 osób, w tym 30 dzieci.
Stanowisko Kremla
Prezydent Rosji Władimir Putin uważa atak rakietowy USA na syryjską bazę za „agresję wobec suwerennego państwa i naruszenie norm prawa międzynarodowego” – oświadczył w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Ocenił, że atak zaszkodzi stosunkom Rosji i USA.
Putin „uważa amerykańskie ostrzały (rakietowe) w Syrii za agresję przeciwko suwerennemu państwu z naruszeniem norm prawa międzynarodowego, i to pod zmyślonym pretekstem” – powiedział Pieskow.
Armia syryjska nie ma zapasów broni chemicznej – oznajmił przedstawiciel Kremla. Ocenił, że zniszczenie wszystkich zasobów tej broni, jakimi dysponowała syryjska armia rządowa, zostało potwierdzone przez wyspecjalizowaną agendę ONZ.
Jak mówił przedstawiciel Kremla, Putin ocenia, iż atak amerykański w Syrii jest próbą „odwrócenia uwagi społeczności międzynarodowej od licznych ofiar wśród ludności cywilnej w Iraku”.
Pieskow zaznaczył, że amerykański atak na syryjską bazę „wyrządza znaczące szkody stosunkom rosyjsko-amerykańskim, które i bez tego znajdują się w opłakanym stanie”. W ocenie Putina „ten krok (Waszyngtonu) przede wszystkim nie zbliża nas do ostatecznego celu w walce z terroryzmem międzynarodowym, przeciwnie – stwarza poważną przeszkodę w stworzeniu koalicji międzynarodowej w walce z nim i w skutecznym przeciwdziałaniu temu ogólnoświatowemu złu” – przekazał rzecznik rosyjskiego prezydenta.
Rzecznik Pentagonu kpt. Jeff Davis oświadczył, że Rosja była uprzedzona o ataku oraz, że amerykańskie pociski nie uderzyły w ten rejon bazy, w którym mógły znajdować się wojska rosyjskie.
źródło: PAP, Twitter
Fot. Twitter