Przemysław Wipler zamieścił na Facebooku wpis, w którym odnosi się do medialnych zarzutów dotyczących rzekomej defraudacji pieniędzy fundacji Wolność i Nadzieja. W tym samym poście Wipler ogłosił również, że postanowił wycofać się z polityki, w tym z aktywności w partii Wolność, w której sprawuje funkcję wiceprezesa.
W pierwszej części wpisu Wipler wyjaśnia okoliczności funkcjonowania fundacji Wolność i Nadzieja w kontekście zarzucanych mu czynów.
Fundacja nie prowadzi działalności gospodarczej, nie ma statusu organizacji pożytku publicznego, nie jest i nigdy nie była finansowana ze środków publicznych. Nie uzyskała nigdy żadnej dotacji, subwencji, funduszy publicznych, nie przeprowadzała żadnych zbiórek publicznych. Nigdy nie uzyskała darowizny od podmiotu dysponującego środkami publicznymi. Z tytułu kierowania fundacją nie pobierałem i nie pobieram żadnego wynagrodzenia, mimo że na jej działalność statutową poświęcam znaczną część swojego czasu. Przeważająca ilość środków Fundacji pochodzi z darowizn jednego z jej założycieli i fundatorów, polskiego przedsiębiorcy.
Czytaj także: Korwin-Mikke komentuje dymisję Przemysława Wiplera. Użył nietypowego porównania
Fundacja współfinansowała koszty przejazdu i koszty organizacji wielu, w tym publicznych, spotkań na terenie Polski, a także poza granicami RP, których celem było propagowanie rozwoju Polski i tym samym powrót Polaków do Kraju. Fundacja finansowała pracę 13 osób, w tym ich wynagrodzeń, usług telekomunikacyjnych, zakupów biurowych (sprzęt, telefony, itp.). Fundacja zgodnie z wymogami prawa składa sprawozdania finansowe i merytoryczne do właściwego ministra – pisze Wipler.
Jak wskazuje polityk, wszelkie medialne wątpliwości dotyczące finansów fundacji zostaną wyjaśnione i rozliczone w ramach zatwierdzania sprawozdania finansowego za ten rok.
By uniknąć jakichkolwiek posądzeń o stronniczość, złożę rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu Fundacji, zawnioskuję do drugiego Fundatora powołanie nowego zarządu i przeprowadzenie audytu. W ramach audytu finansów Fundacji dokonanego przez nowy Zarządu, udzielę wszelkich wyjaśnień, wykazując brak nielegalnego działania. Przyznaję, że przez pomyłkę wprowadziłem dane błędnej karty kredytowej do opłacenia dostępu do sieciowej usługi jednego z operatorów (mylnie zidentyfikowane przez autorów publikacji na ten temat jako zakup konsoli do gier), gdy tylko zauważyłem tą omyłkę dokonałem zwrotu środków na konto Fundacji. Za swój błąd przepraszam – pisze Wipler.
Polityk wskazuje, że atak medialny na fundację został zainspirowany przez drugiego członka zarządu fundacji po tym, gdy Wipler zaproponował, aby zmienić jej statut i powołać do Rady Fundacji 4 nowe osoby, powołać nowy 3-osobowy Zarząd (bez udziału Wiplera) i 3-osobową Komisję Rewizyjną. Każda z tych osób miała mieć pełen wgląd w dotychczasowe wydatki fundacji, stan konta, etc.
Przemysław Wipler ogłosił, że niezależnie od powyższych deklaracji postanowił zrezygnować z działalności politycznej, w tym z aktywności w Partii Wolność. Przedstawił również motywy swojej decyzji.
W trakcie ostatnich lat byłem wielokrotnie atakowany politycznie i medialnie. Jestem twardym człowiekiem i znoszę te ataki, jednak coraz większym ciężarem są one dla moich najbliższych, żony i coraz starszych dzieci. Te same media które atakują mnie aktualnie wielokrotnie wcześniej pisały na mój remat nieprawdę, nigdy nie prostowały swoich kłamstw i ewidentnych pomówień. Ataki medialne nie są jednak bezpośrednią przyczyną mojej decyzji, która dojrzewała od dłuższego czasu. Brak możliwości znalezienia właściwego bilansu między życiem rodzinnym, zawodowym i działalnością publiczną i jego skutki odczuwam dotkliwie od dłuższego czasu. Dlatego czas na zmiany i skupienie się na tym co najważniejsze w życiu każdego człowieka – rodziną, pracą – napisał.
Bardzo dziękuję za wyrazy wsparcia i sympatii w obliczu wszystkich ataków, nie tylko tych ostatnich. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy ze mną współpracowali w życiu publicznym, również tym, którzy wybrali później inną drogę aktywności niż ja. Bardzo dziękuję w szczególności moim Koleżankom i Kolegom z Wolności, zwłaszcza Prezesowi Januszowi Korwin-Mikke. Trzymam kciuki za Was i Wasze sukcesy, bo będą to sukcesy Polski i Polaków. Powodzenia!
Źródło: Facebook.com/PrzemyslawWipler
Fot. Wikimedia