Przebywający w Holandii polscy kolarze z grupy CCC Sprandi Polkowice mają w najbliższą niedzielę startować w wyścigu Amstel Gold Race. Tym razem mogą mieć jednak utrudnione zadanie. W nocy z czwartku na piątek zostali okradzeni ze sprzętu sportowego. Straty są szacowane na ponad pół miliona złotych.
O bulwersującej sprawie poinformował w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Piotr Wadecki, dyrektor sportowy drużyny. Auto z rowerami było zabezpieczone alarmem i stało na parkingu strzeżonym z monitoringiem, który teraz bada holenderska ekipa. – tłumaczył.
Co więcej, auto, w którym znajdował się sprzęt było zaparkowane tyłem do ściany. Od przodu stało zaparowane inne auto. Wszystko miało maksymalnie zmniejszyć ryzyko kradzieży, ale jak się okazało, nie było to jednak przeszkodą dla złodziei. Rano okazało się, że złodzieje przeparkowali samochód blokujący ciężarówkę, a w niej samej wyrwali zamki w drzwiach, odbezpieczyli alarm, przejechali do przodu, wyrwali tylną klapę i ukradli rowery. – mówił.
Czytaj także: Zobacz, kto powalczy w 71. Tour de Pologne!
Jak wyjaśniał Wadecki, łupem złodziei padło 18 rowerów oraz wszystkie koła zapasowe. Cały czas szacujemy straty. Wyjdzie pewnie około 160 tysięcy euro. – powiedział w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”.
Nieprzyjemna sytuacja nie zagrozi jednak niedzielnemu startowi polskich kolarzy. Nowy sprzęt jest już w drodze do Holandii, a zawodnicy trenowali w piątek na pożyczonym sprzęcie.
Źródło: radiozet.pl; przegladsportowy.pl
Fot.: facebook.com/CCCTeam