Wiadomość o śmierci Witolda Pyrkosza spowodowała dziś smutek u wielu Polaków. Swojego przyjaciela nie tylko z ekranu wspominał dziś Franciszek Pieczka.
Witold Pyrkosz zmarł w wieku 90 lat. Pierwsza wiadomość o śmierci aktora pojawiła się na fanpage serialu „M jak miłość” na Facebooku.
Aktorzy oraz ludzie związani z polską kulturą wspominają dziś Witolda Pyrkosza. Jednym z nich jest Franciszek Pieczka, towarzysz zmarłego Witolda Pyrkosza m.in. w serialu „Czterej pancerni i pies”, ale prywatnie również jego przyjaciel. – Dla mnie to pełne zaskoczenie, choć w naszym wieku trudno to nazwać gromem z jasnego nieba. Witek był jednak do końca aktywny – mówił.
Czytaj także: Franciszek Pieczka, legendarny \"Gustlik\" kończy 90 lat
Franciszek Pieczka przyznał, że wiele przeszedł wspólnie ze zmarłym przyjacielem. – Z Witkiem Pyrkoszem zaczynaliśmy drogę zawodową, wiele wspólnie przeszliśmy, i w życiu prywatnym, i zawodowym; odszedł dobry przyjaciel, to bardzo przykre – mówił aktor. – Z Witkiem Pyrkoszem kończyliśmy szkoły teatralne w tym samym roku – 1954, Witek w Krakowie, ja warszawską szkołę, chociaż on był rocznikowo starszy. Rok czasu później Witek pracował w Kielcach, ja byłem rok czasu w Jeleniej Górze, i po tym roku spotkaliśmy się w teatrze w Nowej Hucie. Był to teatr, który był budowany od podstaw, wszyscy byliśmy młodzi, o jakichś wspólnych poglądach. To trwało ładnych parę lat – dodał.
Jak podkreślił, Witold Pyrkosz reprezentował typ bliskiego mu aktorstwa. – To było aktorstwo nieprzeintelektualizowane, żywiołowe, intuicyjne. Ja też uważam, że sztuka to żywioł, choć może inni mają frajdę przepuszczając emocje przez intelekt – powiedział. Poprzez emocje – powiedział Pieczka – można dotrzeć do intelektu widza – wtedy widz prędzej chłonie te wszystkie doświadczenia życiowe, które chce mu artysta przekazać.
Franciszek Pieczka zaznaczył również, że z Witoldem Pyrkoszem łączyła go przyjaźń nie tylko na ekranie. – Był mi bardzo bliskim, jeżeli chodzi o aktorstwo. Także jako kolega – bardzo serdeczny, z którym, jak to się mówi, można niekiedy konie kraść, można na nim zawsze polegać. Oczywiście to wszystko jest już w czasie przeszłym, ponieważ już odszedł – mówił aktor.
Czytaj także: Serialowa żona wspomina Witolda Pyrkosza. Łzy na antenie TVP Info [WIDEO]