Paweł „Popek” Mikołajuw, w rozmowie z portalem mma.pl, odniósł się do wypowiedzi swojego byłego trenera, Marcina Różalskiego, który stwierdził, że raper nie powinien więcej wchodzić do oktagonu. „Popek” ocenił, że popularny „Różal” wyżywa się na jego osobie.
Marcin Różalski trenował „Popka” przed jego walką z Mariuszem Pudzianowskim. Wszyscy fani MMA z pewnością ją pamiętają. „Pudzianowi” pokonanie popularnego rapera zajęło bowiem zaledwie 80 sekund.
Jeden z takich filmów z udziałem słynnego „Króla Albanii” ostro skrytykował Marcin Różalski. Na nagraniu widać, jak „Popek” biega wokół stadionu, wcześniej skacząc po schodach. Zdaniem „Różala”, jego były podopieczny nie powinien więcej walczyć w formule MMA. Nie powinien już wchodzić do oktagonu – stwierdził. Do gali zostało jakieś półtora miesiąca. Ciężkiej pracy już tylko miesiąc czasu. Później te dwa tygodnie, to już będzie więcej elementów szybkości i łapania luzu. To nie jest czas na skakanie na jednej nodze po schodach – dodał.
Do krytyki „Różala” odniósł się sam zainteresowany, czyli „Popek”, który udzielił wideowywiadu portalowi mma.pl. „Różal” się na mnie wkur**ł i teraz się na mnie wyżywa w jakichś wywiadach. Mam to w ch**u. Tyle – oświadczył raper.
„Popek” odniósł się również do swoich przygotowań do walki. Podkreślił, że jest zadowolony ze współpracy z nowym trenerem, Robertem Złotkowskim. Wraz z nim skupia się przede wszystkim na doskonaleniu technik w stójce. „Popek” nie kryje bowiem, że w walce z Burneiką chce wykorzystać swój zasięg ramion.
Raper zdradził również, że ma niewiele czasu na regenerację. Wszystko ze względu na koncerty oraz pracę na planie teledysków, które musi łączyć z przygotowaniami do walki.
O „Różalu” od 1:21
źródło: PAP
Fot.: Youtube/KrólAlbaniiTV