W wywiadzie dla „Suddeutsche Zeitung” Kasper Rorsted, szef firmy Adidas, stwierdził, że finał Pucharu Niemiec w piłkę nożną mógłby odbywać się w Chinach.
Według Rorsteda chodzi o to, by kluby zdobywały nowych kibiców i międzynarodowe wpływy. Jest to tendencja, która dominuje w piłkarskim świecie w zachodniej Europie.
Chińczycy już teraz zatrudniają za duże pieniądze gwiazdy futbolu – zarówno piłkarzy jak i trenerów. Dodatkowo coraz częściej Państwo Środka inwestuje w kluby europejskie, m.in. we Włoszech, Hiszpanii, Francji czy na Wyspach Brytyjskich. W Pekinie i Szanghaju zorganizowano już cztery mecze o Superpuchar Włoch.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Opinia publiczna w Niemczech negatywnie odniosła się do pomysłu szefa Adidasa. Szef niemieckiego związku piłki nożnej, Reinhard Grindel, nazwał pomysł nierozważnym.
Przy okazji wywołano to dyskusje na temat prawa niemieckiego, które nie daje możliwości skupienia 100 proc. własności przy jednym podmiocie. Dzięki temu w Bundeslidze nie pojawili się dotąd inwestorzy z Azji czy Rosji. Rorsted uważa, że to błąd.