Janusz Korwin-Mikke opublikował na Facebooku wpis, w którym odpowiada na sformułowane pod jego adresem zarzuty ze strony Zbigniewa Stonogi. 21 kwietnia Zbigniew Stonoga wyraził swoje oburzenie słowami Janusza Korwin-Mikkego na temat współpracy biznesmena ze służbami specjalnymi. Stonoga zarzucał Korwin-Mikkemu oszustwo oraz zdradę.
Kiedy zawiedzie Cię twój przyjaciel to czujesz się zgwałcony i sponiewierany, Janusz Korwin-Mikke oskarżył mnie wczoraj o bliżej nieokreślone kontakty ze służbami specjalnymi wpisując się tym samym w bełkot swego przyjaciela michalkiewicza i wielu podobnych z tzw. polskiej prawicy, która nie wie gdzie prawo, a gdzie lewo, bo to banda nieudaczników, która trzymała mordy krótko by nie oberwać szturmówką od milicji. Zarzucenie mi funkcjonowania ze służbami niby wolnej Polski jest szalenie krzywdzące patrząc na nie przez pryzmat WSI, które wyniszczało ludzi gorzej niż komuna – napisał Stonoga odnosząc się do postu zamieszczonego przez JKM na Facebooku.
Insynuacje Korwin-Mikkego tak rozwścieczyły Stonogę, że ten postanowił wytoczyć przeicwko niemu cięższe działa, oskarżając go o oszustwo. Nie wstyd Panu oskarżać swego asystenta w Parlamencie Europejskim? Przecież mógł Pan o to zapytać jak podczas dzisiejszej rozmowy, którą o dwudziestej opublikuję. Proszę podstawić dziś pod mój dom BMW, którym Pan jeździ i za które nigdy Pan nie zapłacił albo złożę zawiadomienie o oszustwie pomogą mi w tym moje służby, którymi tacy jak Pan mordują mnie od 22 roku życia –groził biznesmen.
Janusz Korwin-Mikke ustosunkował się do zarzutów Stonogi i przedstawił dowody podważające jego słowa.
P.Zbigniew Stonoga wściekł się, bo napisałem, że – moim zdaniem – ma On kontakty za służbami specjalnymi. Może słowo „tuba” było niewłaściwe – przepraszam – ale tak sądzę. Moim zdaniem kontakty za służbami specjalnymi nie są niczym kompromitującym. W każdym razie nie ma się o co obrażać. A na pewno nie wolno publikować prywatnych rozmów. Ani podawać fałszywych informacyj – napisał Janusz Korwin-Mikke na Facebooku.
Tu kwity zapłaty za (używany, oczywiście) samochód BMW kupiony z komisu p.Zbigniewa: goo.gl/St9z6k
PS. Człowiek ze służb raczej by się nie zachował tak (delikatnie pisząc: „spontanicznie”), jak p.Stonoga (NB. mój asystent w PE!); więc może się istotnie myliłem? – podsumowuje wpis Korwin-Mikke.
Źrodło: Facebook.com/janusz.korwin.mikke, wMeritum.pl