27-letnia Magdalena Żuk ze Zgorzelca zmarła w szpitalu w egipskiej Hurghada. Przyczyną zgonu były rozległe rany głowy, klatki piersiowej, rąk i nóg. Okoliczności śmierci Polki nie są znane. W sieci opublikowane zostało za to nagranie, na którym Magda rozmawia ze swoim chłopakiem. Młoda kobieta jest na nim wyraźnie przerażona. W tle słychać rozmawiających po arabsku mężczyzn.
Nagranie opublikował w sieci portal Bogatynia24.tv. Widzimy na nim rozmowę 27-letniej Magdaleny Żuk ze swoim chłopakiem. Przeprowadzono ją za pośrednictwem programu Skype zainstalowanego na telefonie komórkowym. Całość została zarejestrowana przez przebywającego w Polsce mężczyznę, który filmował przekaz za pomocą drugiego smartfona.
27-latka na nagraniu jest wyraźnie przerażona. Nie chce rozmawiać i unika odpowiedzi na pytania zadawane przez chłopaka. W tle słychać zaś mężczyzn rozmawiających po arabsku. Co ci jest Madziu, co oni ci zrobili? – pyta wielokrotnie chłopak. Dziewczyna w końcu przyznaje, że jest w niebezpieczeństwie. Nie chce jednak wyjaśnić, co dokładnie się dzieje. Nie mogę mówić co się stało. Zabierz mnie stąd, proszę, to nic nie da, że ja ci powiem. Ja nie wrócę już stąd – mówi. Chłopak usiłuje ją przekonać, że następnego dnia z egipskiego kurortu zabierze ją ich wspólny znajomy, jednak Magdy to nie uspokaja.
Rozmowa trwa kilkanaście minut. Kobieta w jej trakcie wypowiada zaledwie kilka zdań. Na samym końcu nagrania na ekranie pojawia się ciemnoskóry mężczyzna, który zwraca się do chłopaka Magdy w języku polskim. Markus, Markus. Cześć. Witam! – mówi. Halo – odpowiada chłopak. Według mnie to strata czasu, ja będę dzwonił teraz znowu do ambasady, dobrze? – mówi mężczyzna. No dobrze, a możesz poprosić Magdę, żeby włączyła telefon? – dopytuje wyraźnie zaskoczony chłopak. Magda włącz telefon, bo Markus chce zadzwonić do Ciebie – krzyczy w stronę Polki ciemnoskóry rozmówca. Po tych słowach rozmowa się urywa.
Nie wiadomo, co stało się po zakończeniu nagrania. Wiadomo natomiast, że tego samego dnia Polka trafiła do szpitala, zaś dwa dni później zmarła. 27-latka została znaleziona nieprzytomna w swoim hotelowym pokoju w Mars Alam, a następnie przewieziona do szpitala. Na miejscu miała wyskoczyć z okna. Z poważnymi obrażeniami głowy, klatki piersiowej, rąk oraz nóg przewieziono ją do kolejnego szpitala w oddalonej o 300 km Hurghadzie. Tam kobieta zmarła.
Kobieta wyjechała do Egiptu sama. Jej chłopak nie mógł polecieć razem z nią, ponieważ okazało się, że ma nieważny paszport.
źródło: TVP Info, YouTube
Fot. YouTube/Markus