Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał dziennikarza TVN Tomasza Parola za naruszenie miru domowego. Mężczyzna chciał nagrać materiał do programu i nie zawahał się przed wtargnięciem na prywatną posesję wbrew woli właścicielki. Dziennikarz będzie musiał zapłacić grzywnę.
Sąd zdecydował o utrzymaniu w mocy orzeczenia z pierwszej instancji. Wcześniej dziennikarz usłyszał wyrok grzywny w wysokości 2,5 tys. zł. Postępowanie wobec dwóch operatorów towarzyszących reporterowi zostało warunkowo umorzone.
Do zdarzenia doszło, gdy dziennikarz TVN przygotowywał materiał o Bogusławie S., 68-letnim mieszkańcu wsi położonej niedaleko Sokółki. Mężczyzna był oskarżony o znęcanie się nad czwórką dzieci swojej konkubiny. Jeden z chłopców popełnił samobójstwo. Nie udało się zgromadzić dowodów świadczących o tym, że 13-latek targnął się na własne życie z powodu znęcania. Sąd skazał jednak Bogusława S. za znęcanie nad rodziną w latach 2011-2013.
Gdy chłopiec popełnił samobójstwo, Bogusław S. został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji. Wkrótce został jednak zwolniony z aresztu tymczasowego. Wtedy całą sprawą zainteresował się reporter TVN Tomasz Parol. Dziennikarz wraz z ekipą programu „Uwaga” udał się na miejsce zamieszkania Bogusława S.
Dziennikarze chcieli nakręcić materiał do programu i w tym celu wkroczyli na prywatną posesję. Chciałem z nim porozmawiać, otworzyłem drzwi stodoły, wtedy rzucił się na mnie z widłami. Wybiegliśmy i zadzwoniliśmy na policję, że S. tu jest, a nie powinien być. Wszystko trwało sekundy. – opisywał zdarzenie Parol.
Sąd zdecydował, że wówczas doszło do naruszenia miru domowego. Zdaniem sądu, nie zaistniały wówczas żadne okoliczności, które mogłyby wyłączyć odpowiedzialność karną. Jak uzasadniał wyrok sąd, głównym motywem działania dziennikarzy była „chęć zdobycia atrakcyjnego materiału”.
Z takim wyrokiem nie może pogodzić się Parol. To skandal. Jeśli będzie trzeba, pójdziemy do Strasburga (…) Z całą pewnością zweryfikuję swoją propaństwową postawę jako dziennikarza współpracującego z organami ścigania. – mówił reporter.
Źródło: dorzeczy.pl
Fot.: Wikimedia/Drozdi-Pn