Daniel Kokosiński, były zawodnik m.in. Znicza Pruszków i Polonii Warszawa, udzielił wywiadu portalowi Weszlo.com. Rozmowa dotyczyła jego przeszłości w klubie ze stolicy, gdzie nie był traktowany najlepiej. Ówczesny prezes, Józef Wojciechowski, uznał jego transfer za przekręt i odsunął od treningów z drużyną. Piłkarz trenował głównie indywidualnie oraz z juniorami. W trakcie wywiadu popularny „Kokos” opowiedział jednak równie ciekawą historię, która nie jest związana z jego gehenną w „Czarnych Koszulach”. Dotyczy bowiem Roberta Lewandowskiego.
Kokosiński opowiedział o podejściu, które prezentował Robert Lewandowski w okresie gry w Zniczu Pruszków. „Lewy” był wówczas po nieudanej przygodzie w Legii Warszawa, która lekką ręką zrezygnowała z jego usług. Zawodnik trafił wówczas do podwarszawskiej miejscowości z niedoleczoną kontuzją, ale mimo to nie załamał się. Mocno pracował na swój późniejszy sukces, co z uznaniem wspomina „Kokos”. Przyszedł po ciężkiej kontuzji. W okresie przygotowawczym jeszcze kulał w pierwszych sparingach. Młody, ambitny gość, który się starał, ale na początku i tak nie grał w podstawowym składzie – powiedział.
To jednak nie wszystko. Kokosiński zdradził bowiem, że kapitan reprezentacji Polski, w okresie gdy nie grał w pierwszym składzie Znicza, potrafił kolejnego dnia na własną prośbę zagrać w A-klasowych rezerwach drużyny, a jakby tego mało… występował także, jak wspomina Kokosiński, „na lewo” w drużynie ze swojej miejscowości. Gdy tak myślę sobie o tym z perspektywy czasu, uważam, że każdy młody powinien mieć takie podejście jak „Lewy”. Bo nie dość, że w głowie miał zawsze poukładane, to jeszcze tak: wchodził z ławki na 15 minut, tego samego dnia jechał na rezerwy Znicza do A-klasy, o co sam zresztą prosił, a następnego wracał do domu i jeszcze mu było mało – grał więc „na lewo” w drużynie ze swojej miejscowości – mówił.
Cóż więcej można dodać? Słowa Kokosińskiego na ścianie powinien powiesić sobie każdy młody adept futbolu, ponieważ to właśnie niesamowity głód gry zaprowadził Lewandowskiego na sam szczyt światowego futbolu.
Cały wywiad z Danielem Kokosiński TUTAJ. Warto przeczytać.
źródło: Weszlo.com
Fot. Wikimedia/football.ua