Niedawny spot Platformy Obywatelskiej zachęcający do udziału w „Marszu Wolności” wzbudził w sieci ogromne kontrowersje. Wielu zarzucało przedstawicielom PO instrumentalne wykorzystywanie dziecka do brutalnej walki politycznej. Sprawę skomentował również znanych dziennikarz śledczy Witold Gadowski. Również on nie przebierał w słowach.
W czwartek 4 maja w mediach społecznościowych pojawił się najnowszy spot Platformy Obywatelskiej. Jest to kolejne nagranie mające na celu zachęcenie Polaków do udziału w Marszu Wolności, który odbędzie się 6 maja w Warszawie. Spot reklamujący wydarzenie wzbudził spore kontrowersje, a wszystko za sprawą małej dziewczynki, która jest główną bohaterką wideo.
Nagranie jest zapisem rozmowy pomiędzy małą dziewczynką i jej mamą. Kobieta tłumaczy dziecku, że cała ich rodzina jest uważana za ludzi gorszego sortu. Na koniec zabiera dziewczynkę na antyrządowy marsz, aby zaprzeczyć słowom Jarosława Kaczyńskiego. Spot spotkał się z ostrą reakcją internautów, którzy najczęściej podkreślają wątpliwe moralnie wykorzystanie nieświadomego dziecka do partykularnych celów politycznych. Co ciekawe, głosy krytyki pochodzą również od zwolenników PO i zdecydowanych przeciwników PiS. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Głos w sprawie zabrał również Witold Gadowski, znany dziennikarz śledczy i reporter. Nowy spot PO określił on mianem „pedofilskiego” i zasugerował, że powinien nim się zająć psychiatra. Nowe zjawisko nazwałem „pedofilią polityczną” – nakazanie dziecku recytowania politycznego tekstu i wykorzystanie tego w walce politycznej. – stwierdził w kolejnym wpisie na Twitterze.
Pedofilski spot PO. Temat dla psychiatry, a nie na polityczne dywagacje
— witold gadowski (@GadowskiWitold) 5 maja 2017
Nowe zjawisko nazwałem „pedofilią polityczną” – nakazanie dziecku recytowania politycznego tekstu i wykorzystanie tego w walce polit.
— witold gadowski (@GadowskiWitold) 5 maja 2017
Źródło: wmeritum.pl; Twitter.com/Gadowski
Fot.: Flickr/PlatformaRP