Markus W., chłopak Magdaleny Żuk, który odbył z nią ostatnią rozmowę przed śmiercią, udzielił wywiadu „Faktom TVN”. Nagranie rozmowy zostało wyemitowane we wczorajszym wydaniu programu informacyjnego.
Markus W., ze względów bezpieczeństwa, nie chciał ujawnić swojego wizerunku. Boję się o moich bliskich i osoby, które zostały pomówione. To nie są żarty. Rzeczy, które były wypisywane pod naszym adresem, to są zwyczajne groźby – mówi młody mężczyzna, który odniósł się w ten sposób do licznych wpisów w mediach społecznościowych. Internauci zarzucają Markusowi, iż przyczynił się do śmierci swojej dziewczyny.
Oprócz Markusa W. zarzuty kierowane są także pod adresem jego dwóch kolegów: Macieja S., który poleciał do Egiptu po to, by zabrać dziewczynę z kurortu (Markus W. mówił o tym w ostatniej rozmowie z Magdaleną Żuk – „Maciek już po Ciebie jedzie”) oraz Michała R., czyli mężczyzny, który rejestrował rozmowę pomiędzy Markusem a Magdaleną.
Czytaj także: Samosąd ws. Magdaleny Żuk. W mieszkaniu jej chłopaka oraz jego kolegów powybijano szyby!
Markus zdradził również dlaczego zdecydował się nagrać rozmowę ze swoją dziewczyną. Wie pan co… stan, w jakim widziałem Madzię i informacje, jakie dotarły do mnie, jak zachowuje się Madzia, były na tyle niepokojące, że poprosiłem mojego przyjaciela, żeby nagrywał to drugim telefonem – wyjaśnił. Dodał również, że podczas wcześniejszych rozmów z Magdaleną, które prowadzili z nią członkowie jej rodziny oraz on sam, młoda kobieta nie mówiła, iż ktokolwiek zrobił jej krzywdę. Pytałem się czy piła alkohol, czy gdzieś zostawiła szklankę. Może ktoś jej coś dosypał. Magda mówiła, że nie – oświadczył.
Z materiału „Faktów” dowiadujemy się również, że Magdalena Żuk dziwnie zaczęła się zachowywać już po przyjeździe do hotelu. Miała dzwonić do swojego chłopaka i informować go, że za ścianą słyszy niepokojące dźwięki. Prosiła, by mężczyzna skontaktował się w jej imieniu z recepcją hotelu. Rezydent wielokrotnie mi powtarzał, że nikt wcześniej nie spotkał się z taką sytuacją. Mówił również, że jego zdaniem lepiej będzie, jak Madzia do nas wróci lub ktoś po nią przyjedzie – mówił Markus.
Na miejsce udał się Maciej S., przyjaciel Markusa, jednak było już za późno. Młoda kobieta wyskoczyła ze szpitalnego okna i w wyniku odniesionych obrażeń zmarła. Markus W. przyznaje, że nie rozumie dlaczego do tak tragicznej sytuacji doszło w szpitalu, czyli w miejscu, gdzie Magdalena powinna mieć zapewnioną opiekę. Dodał również, że nie chce nikogo osądzać, jednak zachowanie jego dziewczyny nie było normalne.
Markus W. udzielił również wywiadu programowi „Uwaga”. W trakcie rozmowy był wyraźnie załamany. Również poprosił o nie ujawnianie jego wizerunku.
źródło: Fakty „TVN”
Fot. screen TVN