Podczas wczorajszego finału Eurowizji doszło do niecodziennego zdarzenia. Tym razem nie chodziło o poziom artystyczny, a o incydent do jakiego doszło podczas występu ubiegłorocznej zwyciężczyni konkursu. Niespodziewanie na scenie pojawił się mężczyzna, który… zdjął spodnie.
Całe zdarzenie było emitowane na żywo, a w sieci już krążą wycinki obrazujące wczorajszy incydent. Do zdarzenia doszło, gdy na scenie występowała Jamala, zwyciężczyni zeszłorocznego finału Europwizji. Obok piosenkarki, na scenie pojawił się nieoczekiwany gość. Był nim mężczyzna owinięty australijską flagą. To co się stało po chwili, z pewnością przejdzie do historii Eurowizji.
Mężczyzna przeszedł się po scenie, poruszając się w rytm muzyki. Widzowie mogli odnieść wrażenie, że jest to wyreżyserowany element scenicznego show. Jednak tym razem tak nie było. Po kilku sekundach, mężczyzna stanął tyłem do kamer i… ściągnął spodnie. Błyskawicznie interweniowała ochrona, która usunęła ze sceny nieproszonego gościa.
Piosenkarce nie można odmówić profesjonalizmu. W ogóle nie zwróciła uwagi na całe zdarzenie i kontynuowała swój występ. Incydent jednak z pewnością na długo zapadnie w pamięci widzów Eurowizji. W tym roku, konkurs zwyciężyła Portugalia. Kasia Moś, reprezentantka Polski zajęła 22 miejsce.
Źródło: se.pl
Fot.: youtube.com/jugandofutbol