Prora, której budowę rozpoczęto w latach 30-tych XX wieku, miała być największym ośrodkiem turystycznym III Rzeszy. Naziści wspierali projekt, który doskonale wpisywał się w ich propagandową retorykę. Ostatecznie nigdy nie został ukończony. Jednak w ciągu ostatnich lat obiekt sprzedano prywatnej firmie, która planuje… dokończyć kurort, czyli sprawić by Prora była tym, czym chcieli jej twórcy.
Hitlerowski ośrodek wypoczynkowy nad Bałtykiem znajduje się na wyspie Rugia (dokładnie pomiędzy Sassnitz a Binz). Budowla rozciąga się przez 4,5 kilometra, tuż nad brzegiem Morza Bałtyckiego. Monumentalna budowla w 1990 roku została wpisana na listę zabytków i jest uznawana za klasyczny przykład architektury nazistowskiej.
Prora, w zamiarach ówczesnych architektów, miała być nowoczesnym kurortem, w którym wakacje będzie mogło spędzać jednocześnie ponad 20 tys. osób. Ośrodek wypoczynkowy, miał zapewniać turystom wszelkie wygody nawet kino i teatr. Do tego jednak nie doszło. W 1939 roku Niemcy wywołały II wojnę światową, a dokończenie budowy Prory odeszło na dalszy plan. W konsekwencji nigdy nie dokończono tego kompleksu. W trakcie II wojny światowej „kurort” służył jedynie jako schron. Po wojnie część gigantycznego obiektu zamieniono w koszary (Armii Czerwonej, później Armii NRD).
W 2011 roku, odrestaurowano część Prory i zamieniono na schronisko młodzieżowe z 96 pokojami. Okazuje się, że w niedalekiej przyszłości nazistowski gigant ma przejść generalny remont i przebudowę. Do 2022 roku firma Metropole Marketing chce przekształcić cały opuszczony obiekt na atrakcję turystyczną i ośrodek. Prora stanie się nowoczesnym apartamentowcem i hotelem z wieloma luksusowymi pokojami. Całość będzie wyglądać tak:
W Niemczech projekt odbudowy i zagospodarowania Prory budzi jednak kontrowersje. Niektórzy mówią wprost: remont Prory to wypełnianie planu Adolfa Hitlera – bowiem to on chciał, aby powstał w tym miejscu gigantyczny kurort znany na całym świecie. Inni uważają, że skoro obiekt ten jest na liście zabytków i nie można go zburzyć, to powinno się go przekształcić, by przynosił zyski.
Wypełnianie woli Hitlera i brak poszanowania dla historii? A może zwykłe odrestaurowanie budynku i zagospodarowanie przestrzeni?