Do niecodziennego zdarzenia doszło na szkockiej uczelni w Aberdeen. Jeden ze studentów postanowił zażartować ze sztuki nowoczesnej, umieszczając jako eksponat… ananasa. Nawet on jednak nie spodziewał się, co stanie się później.
22-letni student technologii informacji biznesowej sam przyznaje, że ananasa kupił w pobliskim supermarkecie. Następnie na wystawie zatytułowanej „Spójrz ponownie” położył go w miejscu, gdzie brakowało eksponatu. Jak sam przyznaje, chciał sprawdzić, jak długo owoc tam pozostanie.
Nawet on jednak nie spodziewał się tego, co wydarzyło się później. Okazało się bowiem, że ananas nie tylko nie został usunięty z galerii, ale został umieszczony w specjalnej gablocie, która zapobiega uszkodzeniu eksponatów.
Jak twierdzi sam student cytowany przez MailOnline, to najzabawniejsze wydarzenie, jakie go od dawna spotkało. – Zobaczyłem puste miejsce na podwyższeniu, więc postanowiliśmy sprawdzić, jak długo [ananas] tam pozostanie i czy w ogóle ludzie uwierzą, że to sztuka. Wróciłem tam po jakimś czasie i został on przełożony do obudowy ze szkła. To najzabawniejsze wydarzenie, które spotkało mnie w ciągu ostatniego roku. Mój promotor to zobaczył i musiał zapytać wykładowcę sztuki, czy to prawda, ponieważ nie mógł w to uwierzyć – twierdzi 22-latek.
Zgodność z „żartobliwym duchem” wystawy sprawiła, że organizatorzy postanowili pozostawić ananasa do końca. Trudno jednak powiedzieć, czy nie jest to raczej chęć zatarcia negatywnego wrażenia.
Czytaj także: Ten utwór zapewnił wygraną Portugalii na Eurowizji 2017 [WIDEO]