Prawdopodobnie wszystkim fanom „Wiedźmina” serce mocniej zabiło, gdy pojawiła się informacja, że powstanie serial zrealizowany przy współpracy z Netflixem. Teraz Tomasz Bagiński udzielił pierwszego wywiadu w tej sprawie.
Jak nietrudno się domyślić, Tomasz Bagiński nie mógł zdradzić wiele i tak naprawdę podzielił się z fanami jedynie ogólnymi informacjami. Z czasem z pewnością będzie ich napływało więcej. Mówił m.in. że w serialu pojawi się z pewnością słowiańska kultura, tak dobrze znana fanom przygód bohatera książek Andrzeja Sapkowskiego. Nie zdradził jednak żadnych szczegółów dotyczących choćby obsady, lokalizacji czy ilości planowanych odcinków.
Tomasz Bagiński wyznał jednak, że klimat serialu będzie się nieco różnił od tego znanego z gier. Przede wszystkim będzie on bliższy literackiemu pierwowzorowi. – To było bardzo dawno temu, w 2006 albo 2007 roku! Bardzo długo współpracowałem z zespołem CD Projekt RED nad ich cinematikami do gier, do dzisiaj bardzo dobrze wspominam to doświadczenie. To była część tej samej przygody, zanurzenie się w tym świecie, choć musimy pamiętać, że gra interpretuje te powieści w zupełnie inny sposób. Odniosła gigantyczny sukces, który zwrócił oczy świata w kierunku Polski i postaci stworzonych przez Sapkowskiego. Teraz jednak będziemy nad tym materiałem pracować nieco inaczej, bliżej literackiego pierwowzoru – wyznał.
Twórca przypomniał, że początkowy plan zakładał stworzenie filmu pełnometrażowego. Jednak jego zdaniem proza Andrzeja Sapkowskiego najbardziej pasuje jednak do formatu serialu. – Nie jest tajemnicą, że pracujemy nad tym projektem już od kilku lat. Początkowo chcieliśmy zrealizować film pełnometrażowy, ale historie Andrzeja Sapkowskiego są na tyle rozbudowane i wartościowe, że bardzo szybko stało się jasne, że nie mieszczą się one w ramach jednego filmu. W tej chwili cała nasza energia skupia się na serialu i wydaje mi się, że to jest naturalna forma dla prozy Sapkowskiego – powiedział.
Tomasz Bagiński zażartował również z niektórych memów. Internauci żartobliwie umieszczają w roli Geralta Tomasza Karolaka. – Zażartowałem na Facebooku, że może powierzymy mu rolę kikimory. Zobaczymy, an razie nie mogę powiedzieć nic więcej – powiedział.