W niedzielę 21 maja odbyła się konwencja programowa Nowoczesnej. W czasie hucznego zjazdu, Ryszard Petru, lider opozycyjnej formacji, zapowiadał m.in. likwidację programu 500+, zalegalizowanie związków partnerskich oraz rozdział państwa od Kościoła. Niestety, ostatniego punktu najprawdopodobniej nie dosłyszał poseł Piotr Misiło, który w rozmowie z TVP Info stwierdził, że uchodźcy przyjęci przez państwo polskie powinni być lokowani w rzymskokatolickich parafiach.
Wypowiedź Petru oraz Misiło została zestawiona przez niezawodnego twitterowego blogera „Pikusia”. Całość przedstawia się wyjątkowo kuriozalnie. W pierwszym fragmencie widzimy bowiem Ryszarda Petru, który podczas konwencji Nowoczesnej pokrzykuje, iż należy rozdzielić państwo od Kościoła, zaś w drugim posła Misiło, który z typowym dla siebie urokiem stwierdza, iż w jego okręgu (szczecińskim) uchodźców należy lokować w rzymskokatolickich parafiach.
????????
– Rozdział Kościoła od Państwa wg .Nowoczesnej. pic.twitter.com/11tmExroGb— PikuśPOL (@pikus_pol) 25 maja 2017
Genialne, nieprawdaż?
O ile wiemy, zgodę na przyjazd uchodźców do naszego kraju muszą wyrazić polskie władze świeckie, a nie kościelne, w związku z czym, to one powinny martwić się o późniejsze rozlokowanie zaproszonych przybyszów. Panowie z Nowoczesnej, którzy stanowczo nawołują do rozdziału państwa od Kościoła, nie mogą więc wycierać sobie ust tą instytucją i beztrosko oświadczać, iż ich pomysłem na pomoc uchodźcom jest umieszczanie ich w parafialnych salkach.
A propos Nowoczesnej i problemu związanego z napływem uchodźców, warto przypomnieć niedawną rozmowę Adriana Klarenbacha, dziennikarza TVP Info, z posłanką tej partii, Pauliną Hennig-Kloską. Klarenbach zasugerował, iż wszyscy, którzy gorąco orędują za przyjmowaniem uchodźców do Polski powinni w pierwszej kolejności zaprosić ich do własnych mieszkań. W odpowiedzi pani Hennig-Kloska oświadczyła, że w jej przypadku podobny pomysł odpada, ponieważ… nie ma na to czasu. Z tego, co wiem, to niejedna parafia wykazywała chęć przyjęcia… – powiedziała posłanka. Ja panu powiem inaczej. Żeby zająć się osobą z terenu wojny trzeba mieć czas. Jeżeli zamiast mieszkać w swoim domu w Gnieźnie jestem dzisiaj w Warszawie, to nie jestem gotowa też zajmować się gośćmi. Nie sposób przyjąć sierotę z terenów wojny i… nie mieć dla niej czasu – oznajmiła. Więcej TUTAJ.
źródło: PikuśPOL/Twitter, wMeritum.pl
Fot. TVP Info screen