Podczas wczorajszej gali KSW 39 Colosseum powrót do zawodowego MMA zaliczyła legenda tego sportu w Polsce, czyli Łukasz „Juras” Jurkowski. Jego wejście do klatki, w której czekał już na Kameruńczyk Sokodjou, było jednym z najefektowniejszych wejść tego wieczoru. Wszystko ze względu na oprawę muzyczną oraz zaangażowanie fanów zgromadzonych na Stadionie Narodowym.
„Juras” swoją przygodę z MMA zakończył po przegranej walce z Finem, Tonim Valtonenem, podczas KSW XV w 2011 roku. Zawodnik ogłosił wówczas, że kiedyś, gdy zaczynał karierę w MMA, obiecał sobie, że w momencie, gdy odniesie dziesiątą porażkę, zrezygnuje z dalszych walk.
Jak powiedział, tak zrobił. „Juras”, pomimo tego, iż opuścił ring, cały czas pozostawał jednak przy ukochanym sporcie. Wraz z Andrzejem Janiszem komentował gale Mieszanych Sztuk Walki m.in. na antenie Polsat Sport. Szybko stał się prawdziwą gwiazdą mikrofonu, a jego charakterystyczny głos oraz powiedzonka (słynne: ŁOOOO!) podbiły serca kibiców.
W międzyczasie „Juras” spełnił jedno ze swoich największych marzeń. Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii, zaproponował mu, aby wykorzystał swoje warunki głosowe i został spikerem klubu rozgrywającego swoje mecze przy ulicy Łazienkowskiej. Jurkowski, wielki fan „Wojskowych”, przystał na propozycję. W sierpniu miną dwa lata od kiedy rozgrzewa kibiców Legii.
Fani „Wojskowych” odwdzięczyli mu się za budowanie atmosfery przy Łazienkowskiej podczas sobotniej gali KSW. Tłumnie przybyli na Stadion Narodowy i gorąco wspierali swojego spikera. Szczególny popis dali w momencie, gdy „Juras” wychodził do klatki. Zawodnikowi towarzyszył utwór Czesława Niemena „Sen o Warszawie”, który jest również oficjalnym hymnem Legii. Kibice ryknęli, a co było dalej możecie zobaczyć na poniższym nagraniu:
Wychodzi Juras. Co tu się dzieje pic.twitter.com/GeYK9VMCYo
— Mateusz Skwierawski (@MSkwierawski) 27 maja 2017
Łukasz „Juras” Jurkowski, gorąco dopingowany przez publiczność, pokonał na punkty Kameruńczyka Sokodjou. Panowie stoczyli trzy ciężkie rudny. Podczas drugiej z nich niewiele brakowało, by „Juras” zakończył pojedynek, jednak warszawski fighter przetrzymał kryzys oraz napór czarnoskórego zawodnika i dotrwał do końcowego gongu. W ostatnim starciu to on przejął inicjatywę, dzięki czemu sędziowie przyznali mu zwycięstwo.
Juras wygrał walkę w #KSW39 #KSWColosseum. Czy zasłużenie? Jak myślicie? Ja mocno 3małam kciuki. Ale…. . pic.twitter.com/DFeUoIvUZG
— Ilona Januszewska (@januszewskai) 28 maja 2017
Więcej o walce „Jurasa” oraz pozostałych pojedynkach – TUTAJ.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Twitter