Polski żużlowiec, Tomasz Gollob, udzielił pierwszego wywiadu po wypadku, jakiemu uległ na torze motocrossowym w Chełmnie. Przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.wp.pl, że każdy dzień przynosi dla niego nową nadzieję oraz zapewnił, że walczy o zdrowie.
Tomasz Gollob uległ poważnemu wypadkowi na torze motocrossowym w Chełmnie, podczas treningu przed mistrzostwami strefy północnej. Polski zawodnik stracił panowanie nad motocyklem. Od razu po wypadku zawodnik został helikopterem przetransportowany do szpitala w Bydgoszczy. Operował go prof. Marek Harata, zwany „lekarzem od cudów”.
Teraz polski zawodnik przechodzi intensywną rehabilitację. Jak sam przyznał, jego zajęcia są bardzo intensywne. – Zajęcia są niezwykle intensywne, dzień mam wypełniony ćwiczeniami. Zobaczymy co będzie dalej. Łatwo nie jest, a czy będzie jeszcze ostrzej? To już będzie zależało od efektów tej pracy, którą obecnie wykonujemy. Ja na pewno jestem gotowy na każde wyzwanie – powiedział.
Czytaj także: Jest pierwszy kontakt z Tomaszem Gollobem. Trwa wybudzanie
Na pytanie o samopoczucie Tomasz Gollob zapewnił, że walczy. – Czuję się na tyle, na ile może się czuć osoba w moim stanie. Staram się być dzielny, walczę – mówił. – Walczę o odzyskanie pełnej sprawności. Każdy dzień to dla mnie nowa nadzieja. Nie wiem, ile to potrwa – miesiąc, rok? Czas jednak leczy rany i tego się trzymam – dodał.
Polski zawodnik zapewnił także, że wciąż ogląda żużel w telewizji. – Widziałem Grand Prix w Warszawie i w Daugavpils. Strasznie mnie te dwie imprezy zbudowały. Nasi zawodnicy zrobili super wynik na Łotwie, a w stolicy mieliśmy naprawdę kapitalne ściganie. Dziękuję też wszystkim osobom, w tym oczywiście kibicom, odpowiedzialnym za fantastyczną oprawę zrobioną na PGE Narodowym specjalnie dla mnie. To był piękny widok – powiedział Gollob.
Czytaj także: Poznaliśmy decyzję Komisji Ligi w sprawie powtórki meczu Ruchu Chorzów z Arką Gdynia!