Krzysztof Mączyński, środkowy pomocnik Wisły Kraków oraz reprezentacji Polski, wczorajszego meczu, pomimo zwycięstwa drużyny prowadzonej przez Adama Nawałkę, z pewnością nie będzie wspominał najlepiej. Wszystko ze względu na uraz, który odniósł w trakcie spotkania. Zawodnik został kopnięty w głowę przez rumuńskiego piłkarza, w wyniku czego musiał opuścić boisko. Jego stan okazał się jednak na tyle poważny, iż chwilę później zdecydowano o przewiezieniu go do szpitala.
Pomocnik Wisły Kraków rozgrywał kapitalne zawody. Miał największy procent celnych podań z całej drużyny…
Krzysztof Mączyński z Rumunią:
94% dokładnych podań,
3 zagrania kluczowe,
4 z 5 pojedynków wygranych,
3 zebrane drugie piłki.— Michał Zachodny (@mzachodny) 11 czerwca 2017
…i mógł nawet zaliczyć asystę. Nie udało się, ponieważ Kamil Grosicki po otrzymaniu fantastycznego podania posłał piłkę prosto w ręce bramkarza reprezentacji Rumunii.
Wszystko szło jak z płatka. Niestety, tuż przed końcem pierwszej połowy pomocnik został uderzony kolanem przez rumuńskiego piłkarza. Cała sytuacja wyglądała dramatycznie. Mączyński upadł na murawę, a Adam Nawałka zdecydował, iż zdejmie go z boiska, a na jego miejsce wprowadzi Grzegorza Krychowiaka.
Popularny „Mąka” zasiadł na ławce rezerwowych, gdzie opieką otoczył go sztab medyczny. Realizator transmisji pokazywał twarz zawodnika, która jednoznacznie wskazywała, że uderzenie musiało być naprawdę bolesne. Kilka chwil później komentujący mecz Mateusz Borek poinformował kibiców, że Mączyński został przewieziony do szpitala.
Jak teraz czuje się zawodnik? Okazuje się, że doznał wstrząśnienia mózgu i czeka go dwutygodniowa przerwa w treningach. W wyniku urazu doznał wstrząśnienia mózgu. Jednak po wykonaniu specjalistycznych badań obrazowych i konsultacji neurologicznych w szpitalu Enel-Sport wykluczono poważniejsze obrażenia – powiedział Jacek Jaroszewski, lekarz reprezentacji Polski. Krzysiek jest poobijany i zmęczony urazem, ale czuje się dość dobrze. Po dwóch tygodniach przerwy będzie mógł wrócić do treningów – dodał.
„Fakt” informuje, że Mączyński opuścił szpital i udał się do rodzinnego Krakowa. Po kilku tygodniach odpoczynku powinien wrócić do normalnych treningów.
Nie spodziewałem się tyle słów otuchy.Dziękuje za każde z osobna ? Wszystko jest na miejscu ,zgasło tylko światło na chwile ?
— Krzysztof Mączyński (@makatsw) 11 czerwca 2017
źródło: Twitter, fakt.pl
Fot. Wikimedia/Roger Gor