To kolejny gwóźdź do trumny Komitetu Obrony Demokracji. Udziałem działaczy tej organizacji są już nie tylko nieprawidłowości finansowe i wewnętrzne podziały. Jeden z liderów ugrupowania, stojący na czele tzw. „KOD-kapeli” usłyszał właśnie wyrok 6,5 roku pozbawienia wolności za handel kobietami i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
O Konradzie M. głośno było już od pewnego czasu, gdy dziennikarze ustalili, że za liderem „KOD-Kapeli” ciągnie się kryminalna przeszłość. Mężczyzna stał na czele zorganizowanej grupy przestępczej, która w latach 2004-2006 zwerbowała ok. 100 kobiet, które następnie były zmuszane do pracy w klubach nocnych na terenie Włoch i Grecji.
Jak ustaliła prokuratura, Konrad M. dawał ogłoszenia, w których poszukiwał kobiet do dobrze płatnej pracy w charakterze hostess reklamujących drogie alkohole w modnych restauracjach we Włoszech i w Grecji. Dopiero na miejscu kobiety dowiadywały się, że ich praca ma polegać na świadczeniu usług seksualnych. Jeśli się nie godziły, były przymuszane siłą.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Gdy po ostatnich wyborach parlamentarnych powstał Komitet Obrony Demokracji, Konrad M. dołączył do organizacji stając na czele tzw. „KOD-Kapeli”. To on jest autorem m.in. „Czarnego walca”, który jest uznawany przez działaczy KOD za ich hymn. Choć miał czas, aby regularnie uczestniczyć w manifestacjach KOD, a ostatnio m.in. witać Donalda Tuska, który jechał na przesłuchanie w prokuraturze, to jednak nie pojawił się ogłoszeniu wyroku w jego własnej sprawie.
Źródło: niezalezna.pl
Fot.: Wikimedia/Lukasz2