Nie żyje 22-letni Otto Warmbier, były więzień polityczny Korei Północnej. Amerykański student, który był więziony w Korei Północnej przez ponad 17 miesięcy, w zeszłym tygodniu powrócił do kraju. Mężczyzna od dłuższego czasu był w stanie wegetatywnym.
12 czerwca 2017 roku Sekretarz Stanu Rex Tillerson ogłosił, że w wyniku negocjacji rządów USA i Korei Północnej, Otto Warmbier wróci do domu. We wtorek 22-latek został zabrany z Korei Północnej na pokładzie samolotu transportowego należącego do sił zbrojnych USA. Warmbier, skazany na 15 lat ciężkich robót za rzekomą próbę kradzieży propagandowego plakatu, spędził w Korei Północnej 17 miesięcy.
O śmierci mężczyzny poinformowali jego bliscy. To nasz smutny obowiązek, by ogłosić, że nasz syn Otto Warmbier zakończył swoją podróż do domu. Otoczony jego kochającą rodziną, Otto zmarł dziś o 2:20 – napisała rodzina w specjalnym świadczeniu.
Family statement: Otto Warmbier has died pic.twitter.com/vkkpqhA3qb
— Bradd Jaffy (@BraddJaffy) 19 czerwca 2017
22-letni Otto Warmbier był studentem Uniwersytetu Virginia. Został aresztowany w Korei Północnej w styczniu 2016 roku i skazany w marcu ubiegłego roku przez tamtejszy sąd na 15 lat ciężkich robót za usiłowanie kradzieży transparentu propagandowego.
13 czerwca 2017 roku sekretarz stanu USA Rex Tillerson poinformował, że Korea Północna uwolniła Warmbiera. Wkrótce jego rodzice poinformowali jednak, że od roku znajduje się on w śpiączce, o czym zostali poinformowani tydzień wcześniej. Według Koreańczyków, 22-latek zapadł w śpiączkę w wyniku zatrucia jadem kiełbasianym i połknięcia tabletki nasennej. Lekarze z University of Cincinnati Medical Center stwierdzili jednak, że ich badania nie wykazały zatrucia jadem kiełbasianym, silną neurotoksyną produkowaną przez bakterie.
Zatrzymanie pracy układu krążeniowo-oddechowego w nieznanych okolicznościach sprawiło, że przez dłuższy czas do mózgu nie dopływała krew, a jego tkanka obumarła. Doznał rozległego uszkodzenia tkanki mózgowej w wyniku zatrzymania układu sercowo-oddechowego – stwierdził szef zespołu lekarskiego dr Daniel Kanter.
Źródło: Twitter.com, rp.pl, wyborcza.pl