Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, udzielił wywiadu „Newsweekowi”. W trakcie rozmowy poruszono m.in. temat przyjmowania przez nasz kraj uchodźców.
Boniek, który na co dzień mieszka we Włoszech, przyznał, że mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego mają problem z uchodźcami. To tam, podobnie jak w Grecji, zlokalizowana jest największa ilość obozów skupiających przybyszów z Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Włochy są dla nich pierwszym przystankiem po pokonaniu Morza Śródziemnego. Uchodźcy to jest poważny problem, ale niewidoczny na co dzień. Tam narodowości jest naprawdę wiele, więc nie dostrzega się tak łatwo nowych przybyszów – powiedział.
A co z Polską? Boniek twierdzi, że nasi rodacy podchodzą do tego tematu zbyt emocjonalnie. Co więc powinien zrobić rząd Beaty Szydło w związku z naciskami Komisji Europejskiej, która chce, by Polacy przyjęli uchodźców w ramach przymusowej relokacji?
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Mamy przyjąć 7 tysięcy uchodźców. Mamy pełne prawo dokładnie sprawdzić każdego z nich. Mamy wątpliwości? Nie wjeżdża. Sprawdźmy więc ich dokładnie – mówi. Rozproszymy po Polsce i nawet nie zauważymy, że są. Zresztą i tak pewnie większość z nich zechce poszukać nowego życia poza Polską – dodaje.’
źródło: Newsweek
Fot. Wikimedia/DrabikPany