Już prawie o nim zapomnieliśmy. Częstotliwość popełnianych przez niego gaf spadła i nagle bum! Powrócił! Tak drodzy państwo, Ryszard Petru znów dał o sobie znać. Tym razem na antenie TVN24, gdzie oceniał kongres Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze.
Ryszard Petru mocno ganił politykę prowadzoną przez rząd Beaty Szydło. Alarmował przede wszystkim, iż władza stara się ingerować we wszystkie aspekty życia swoich obywateli. I w momencie, gdy chcieliśmy przyznać mu rację – PiS coraz częściej staje się bowiem dobrym wujkiem, który na siłę zamierza uszczęśliwiać społeczeństwo – lider Nowoczesnej wypowiedział te słowa: To wszystko musi być centralne. Rząd musi być jako taki wielki sterujący. Polacy nie mogą mieć własnych chęci. Polacy nie mogą mieć własnych żon… marzeń. Nie są ważne jednostki – wypalił pan Ryszard.
Polacy nie muszą mieć własnych żon ? pic.twitter.com/eRzebUOVzJ
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
— Dariusz Korolczuk (@copone1dak) 3 lipca 2017
Co miał na myśli Ryszard Petru? Nie wiemy. Może chodziło o to, że Polacy „nie mogą mieć własnych żądz”, a nastąpiło po prostu fatalne przejęzyczenie? Może to jakiś skomplikowany skrót myślowy związany z ograniczonymi prawami mniejszości seksualnych? Może. W każdym razie, jak zwykle w przypadku lidera Nowoczesnej, wyszło przekomicznie.
Złośliwi internauci natychmiast zaczęli sugerować, że skoro Polacy nie mogą mieć własnych to zaczną się brać za cudze. Ech ten naród, dopiec lubi. Pan się nie przejmuje Panie Ryszardzie, bo w takiej wersji najbardziej nam Pana brakowało!
źródło: TVN24, Twitter
Fot. TVN24 screen