Ustawa o zakazie propagowania w Polsce komunizmu doczekała się w ostatnim czasie nowelizacji. Nowe zapisy regulują usuwanie m.in. pomników. Takie rozwiązania nie podobają się niektórym rosyjskim politykom. Jeden z nich Oleg Niłow (członek komitatu Dumy ds. transportu) zaproponował nawet zastosowanie „nacisków” na Polskę jeśli zdecydujemy się na rozbiórkę pomnika żołnierzy Armii Czerwonej.
Pod koniec ubiegłego tygodnia senat przegłosował nowelizację ustawy o zakazie propagowania komunizmu. Nowe zapisy regulują zasady usuwania m.in. pomników. Jak się okazuje tego rodzaju działania podejmowane przez polskich polityków nie przypadły do gustu Rosjanom.
Rosyjski parlamentarzysta Oleg Niłow w mocnych słowach odniósł się do przeprowadzanych w Polsce zmian, które dotyczą pomników komunistycznych. „Federacja Rosyjska powinna rozważyć środki ekonomicznego nacisku wobec Polski w przypadku rozbiórki pomnika żołnierzy Armii Czerwonej” – powiedział w programie stacji „Rosija 1”.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
„Liczymy na zrozumienie ze strony władz Polski. Mamy nadzieję na sumienie narodu polskiego, na oczach którego popełniana jest taka cyniczna i nagła zbrodnia na pamięci o osobach, które zginęły za wolność Polski i Europy” – powiedział polityk, cytowany przez agencję Regnum.
„Każdy, kto walczy z Rosją, wybaczcie, ale musi wiedzieć, że bije się z nami, współczesnymi i żywymi, nie zniżajcie się do tego, żeby walczyć z grobami naszych żołnierzy” – stwierdził.
Media rosyjskie przedstawiają usuwanie pomników w naszym kraju w sposób dalece odbiegający od prawdy. Często mówi się tam np. o likwidacji pomników nagrobnych mimo, że w rzeczywistości nic takiego nie będzie miało miejsca. Zgodnie z zapisami ustawy nie można usunąć obiektów znajdujących się na cmentarzach.
Według doniesień Komisja Dumy oczekiwała w poniedziałek wyjaśnień w tej sprawie od ambasadora Polski Włodzimierza Marciniaka. Polski dyplomata nie pojawił się jednak na posiedzeniu, ponieważ pojechał do Warszawy.