Serial „Breaking Bad” z cała pewnością można uznać za jeden z najsłynniejszych historii. Historia Waltera White’a osadzona jest w Nowym Meksyku, przede wszystkim w mieście Albuquerque i większość widzów zapewne nie wyobraża sobie, że mogłoby być inaczej.
Zaskakujące informacje w ten sprawie przekazał reżyser produkcji, Vince Gilligan. Jak sam przyznaje, na początku planował umieścić akcję serialu w mieście Riverside w Kalifornii. Reżyser przyznaje, że wówczas nie wiedział, jak ogromną rolę w serialu odegrają kartele narkotykowe. – Kiedy pierwszy raz wymyśliłem „Breaking Bad”, chciałem, by jego akcja rozgrywała się w mieście Riverside w Kalifornii. Choć miejsce to położone jest całkiem blisko granicy z Meksykiem, to wtedy nie zdawałem sobie jeszcze sprawy z tego, jakie piętno na całej historii odcisną kartele narkotykowe. Walter White miał raczej prowadzić biznes domowy – oczywiście wciąż związany z metaamfetaminą – powiedział.
Reżyser wspomina także, że przeniesienie akcji do Nowego Meksyku umożliwiło również znaczne oszczędności, ponieważ stan ten oferował znaczące zniżki dla ekip filmowych i telewizyjnych. – Wtedy studio Sony, które chciało wyprodukować nasz serial, zapytała mnie o to, co sądzę o Nowym Meksyku. Okazało się, że w tym stanie mogliśmy sporo zaoszczędzić dzięki specjalnym ulgom dla ekip filmowych i telewizyjnych – początkowo było to nawet 25 procent budżetu. (…) Po latach mogę jednak powiedzieć, że pokochałem Albuquerque i Nowy Meksyk – to doskonałe miejsce na pracę na planie – dodał Vince Gilligan.